autor: Maciej Myrcha
Seks i Nintendogs. Niemożliwe? A jednak ...
Czarne chmury wiszące nad GTA: San Adreas powoli zaczynają się rozwiewać choć jeszcze długo będziemy zapewne obserwować ataki na firmę Rockstar (umieszczenie w grze scen erotycznych nie wszystkim się spodobało). Jednak już niedługo tak zwani obrońcy moralności mogą dopaść, niewinną wydawać by się mogło, ofiarę, Nintendogs.
Czarne chmury wiszące nad GTA: San Adreas powoli zaczynają się rozwiewać choć jeszcze długo będziemy zapewne obserwować ataki na firmę Rockstar (umieszczenie w grze scen erotycznych nie wszystkim się spodobało). Jednak już niedługo tak zwani obrońcy moralności mogą dopaść, niewinną wydawać by się mogło, ofiarę, Nintendogs.
Wyobraźcie sobie taką sytuację: kupujemy nieletniemu graczowi kosnolkę DS a następnie w ramach prezentu wręczamy mu (lub jej) grę Nintendogs zachęcając do opieki nad wirtualnym pupilem. Wszystko niby jest ok, dziecko spędza sporo czasu ze swym DualScreenowym przyjacielem gdy nagle spoglądając mu przez ramię widzimy taki oto obrazek:
Nie wiadomo czy cała ta sytuacja spowodowana jest działaniem jakiegoś moda czy też tak wiernie odwzorowuje zachowanie czworonogów. W każdym bądź razie jak tu zaufać grom przeznaczonym dla dzieci?