Scenarzysta Spider-Mana Raimiego o niezrealizowanych pomysłach na trylogię
W trakcie wywiadu dla serwisu Collider David Koepp, scenarzysta Spider-Mana Sama Raimiego z 2002 roku, poruszył temat swojej wizji dwóch pozostałych odsłon trylogii, która ostatecznie nie została zrealizowana. Chciał on między innymi umieścić postać Gwen Stacey już w drugim filmie.
Spider-Man z 2002 roku w reżyserii Sama Raimiego stanowił jeden z kamieni milowych, jeśli chodzi o ekranizacje komiksów wydawnictwa Marvel. Stał się on fundamentem trylogii, która, choć momentami może sprawiać wrażenie kiczowatej, do dziś uważana jest za kultową. Jednym z architektów sukcesu „jedynki” był jej scenarzysta, David Koepp (odpowiedzialny również za dialogi w takich filmach, jak Mission: Impossible czy Jurassic Park). Niestety, ostatecznie nie przyszło mu pracować nad kolejnymi odsłonami cyklu, co jednak nie oznacza, że wstępnie sobie ich nie rozplanował. Temat ten poruszył podczas wywiadu dla serwisu Collider.
Oto, w jaki sposób Koepp opisuje swój ostatecznie niezrealizowany koncept na Spider-Mana 2 i Spider-Mana 3 Sama Raimiego:
Zasadniczo [mój pomysł na trylogię] polegał na opowiedzeniu historii Gwen Stacey/Harry'ego Osborna, ale wszystko rozłożyłem inaczej [niż w produkcjach, które ostatecznie powstały]. Chciałem, aby Gwen zginęła w połowie drugiego filmu, ponieważ to zbliżyłoby go nieco do modelu narracji znanego z Imperium kontratakuje, i miałem różnych złoczyńców, których chciałbym użyć. Po prostu miałem w głowie inny sposób poprowadzenia opowieści.
Z pewnością zobaczenie na ekranie pomysłów Koeppa na dwie ostatnie odsłony trylogii Raimiego, a zwłaszcza wątki Gwen Stacey i Harry'ego Osborna, byłoby interesującym doświadczeniem. Jak bowiem zapewne pamiętacie, role, jakie ostatecznie odegrały wspomniane postacie w zrealizowanych w minionej dekadzie filmach o Spider-Manie, mogą wzbudzać pewne mieszane uczucia. Zwłaszcza tyczy się to Gwen Stacey, która pojawia się dopiero w trzeciej części i jej historia nie kończy się tak dramatycznie, jak wymyślił to sobie Koepp.
Scenarzysta pierwszego Spider-Mana Sama Raimiego zdradził również, że otrzymał propozycję powrotu do marki i stworzenia kontynuacji The Amazing Spider-Man. Dlaczego się na to ostatecznie nie zdecydował? Ponownie cytując jego słowa:
Przy okazji mojej pierwszej przygody ze Spider-Manem zaplanowałem, jak powinny wyglądać wszystkie trzy filmy, lecz moje plany ostatecznie nie doszły do skutku... Byłem więc podekscytowany możliwością powrotu do marki i perspektywą opowiedzenia historii, których nie dałem rady zrealizować wcześniej, ale gdy zacząłem wyciągać stare materiały i nakreślać kolejne produkcje, pomyślałem: „Chłopie, ten pociąg już dawno odjechał. Twój moment przeminął. Prawdziwie czułeś to dziesięć lat temu i nie ma sensu próbować teraz tego odtwarzać”. Więc odpuściłem.
Czy mimo owego poczucia bezcelowości swojej pracy Koeppowi udałoby się napisać lepszy scenariusz do The Amazing Spider-Man 2 od tego, na podstawie którego nakręcono film z 2014 roku, i uratować dopiero rodzące się kinowe superbohaterskie uniwersum Sony przed przedwczesną śmiercią? Tego już niestety nigdy się nie dowiemy.
Koepp prowadzi obecnie akcję promocyjną wyreżyserowanego przez siebie horroru You Should Have Left z Kevinem Baconem i Amandą Seyfried w rolach głównych. Światowa premiera filmu zaplanowana jest na 19 czerwca.
