Oto czego bał się Ryan Reynolds, robiąc Deadpoola
Trwają właśnie przygotowania do stworzenia trzeciej odsłony przygód ekscentrycznego superbohatera – Deadpoola. Tymczasem odtwórca tytułowej roli, Ryan Reynolds, zdradził, czego najbardziej obawiał się w trakcie prac nad oryginalnym filmem.
Fot.: Deadpool, Tim Miller, 20th Century Fox, 2016.
Pierwsza produkcja o legendarnym superbohaterze Marvela – Deadpoolu – zadebiutowała na dużych ekranach w 2016 roku. Dzieło, które wówczas nie wchodziło w skład MCU, spotkało się z bardzo pozytywnym odbiorem fanów komiksu, tym samym przecierając szlak dla sequela, który ukazał się dwa lata później.
W rolę byłego komandosa Wade'a Wilsona, który po przejściu nielegalnego eksperymentu zyskuje nadludzką moc, wcielił się Ryan Reynolds. Mimo że aktor miał wcześniej na swoim koncie udział w wielu rozmaitych projektach, to dopiero występ w Deadpoolu przyniósł mu największą sławę. Co ciekawe, początkowo artysta miał wątpliwości, czy sprawdzi się w roli kultowej postaci. Obawy te były jak najbardziej uzasadnione.
Zanim Reynolds zagrał „właściwego” Deadpoola, prawdopodobnie pamiętacie (choć pewnie wolelibyście zapomnieć), że w 2009 roku sportretował on tę postać w filmie X-Men Geneza: Wolverine. Niestety, film, a tym bardziej bohater, byli dalecy od oczekiwań fanów.
Dwa lata później przyszedł czas na Zieloną Latarnię. Ekranizacja historii znanej z komiksów DC również nie przypadła do gustu sporej części widowni. Branżowi krytycy także nie pozostawili na filmie suchej nitki.
Jak informuje portal FandomWire, w jednym z wywiadów Ryan Reynolds przyznał, iż obawiał się tego, że jeśli przyjmie rolę Deadpoola, ponownie zawiedzie fanów.
Już wcześniej miałem styczność z komiksowym światem, ale nie odniosłem prawdziwego sukcesu. Pomyślałem sobie: ''Wow, jeśli to nie zadziała, znowu zawiodę ludzi''. Właśnie tego najbardziej się bałem, że po prostu zawiodę osoby, które uwielbiają tę postać – zdradził aktor.
Na szczęście powiedzenie „do trzech razy sztuka” sprawdziło się w przypadku Reynoldsa. Aktor sprostał wymaganiom, a widzowie nie wyobrażają sobie, by ktoś inny mógł portretować Deadpoola.
Na koniec przypomnijmy, że trwają przygotowania do trzeciej części przygód tego pokręconego bohatera z Ryanem Reynoldsem w roli głównej. Za kamerą widowiska stanie Shawn Levy. Natomiast scenariuszem ponownie zajmą się znani z dwóch poprzednich odsłon (są one dostępne na platformie Disney+) Rhett Reese i Paul Wernick.