Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 23 listopada 2018, 10:42

autor: Bartosz Świątek

Rośnie wpływ Activision na Blizzarda. Atmosfera w studiu nie jest dobra

Niedawny raport Kotaku na temat Blizzard Entertainment ukazuje obraz studia, które boryka się z coraz większymi problemami, będącymi skutkiem nacisków ze strony swojego wydawcy i właściciela. Wszystko przez pieniądze i wielkie sukcesy.

W Blizzardzie źle się dzieje? - Rośnie wpływ Activision na Blizzarda. Atmosfera w studiu nie jest dobra - wiadomość - 2018-11-23
W Blizzardzie źle się dzieje?

W SKRÓCIE:

  1. wedle doniesień byłych pracowników, Activision naciska coraz mocniej na studio Blizzard Entertainment;
  2. wydawca chce, by utytułowany deweloper lepiej zarządzał finansami – albo przynosił więcej zysków;
  3. przyczyną może być m.in. sukces Overwatch, który pokazał, że firma może zarobić naprawdę dużo w ciągu jednego roku;
  4. informacje pochodzą z niedawnego raportu serwisu Kotaku.

Opublikowany niedawno na portalu Kotaku raport rzucił nieco światła na burzliwą historię wciąż niezapowiedzianego Diablo 4. W tym samym tekście można także znaleźć inne ciekawostki – np. dotyczące powiązań studia Blizzard Entertainment z Activision (firmy połączyły się w 2007 roku). Wygląda na to, że drugi z podmiotów wywiera coraz większe naciski na dewelopera. Przyczyną może być między innymi… olbrzymi sukces Overwatch.

Problemy zaczęły się w tym roku, wraz z objęciem funkcji dyrektora finansowego Blizzarda przez Amritę Ahuję – wiceprezes Activision odpowiedzialną za relacje z inwestorami. Na spotkaniu, na które zaproszeni zostali wszyscy pracownicy studia, nowa dyrektor poinformowała, że firma musi zacząć oszczędzać. Oświadczenie wzbudziło zdziwienie niektórych osób, szczególnie że studio wciąż rekrutuje i powiększa zespoły.

Można by pomyśleć, że Blizzard idzie na dno, a my nie mamy pieniędzy, bo każda mała rzecz była analizowana z perspektywy wydatków. To nieprawda. To był pierwszy raz, kiedy usłyszałem: "Musimy pokazać, że się rozwijamy". To było dla mnie po prostu niesamowicie przygnębiające – powiedział Kotaku jeden z byłych pracowników studia.

Firma z pewnością nie ma problemów finansowych, więc wszystko wskazuje na to, że wydawca chce po prostu wycisnąć z niej więcej pieniędzy. Czy to właśnie „konieczność pokazania rozwoju” kryje się za ostatnim zwrotem Blizzarda w stronę rynku mobilnego? Activision ma za sobą dość ciężki rok. Choć niektóre projekty osiągnęły spory sukces, inne – jak na przykład Destiny 2 – były źródłem dużych problemów wizerunkowych, równocześnie nie przynosząc oczekiwanych zysków. W efekcie po ogłoszeniu ostatniego raportu finansowego ceny akcji spółki zauważalnie spadły. Nie da się wykluczyć, że przewidując problemy, firma postanowiła mocniej wykorzystać studio, którego wielkie sukcesy (jak np. fenomenalnie odebrany, choć obecnie tracący graczy Overwatch) i renoma z pewnością pomagają uspokoić skołatane nerwy inwestorów. Tylko czy obecne podejście nie zniszczy tego, co czyni tego dewelopera wyjątkowym?

Wygląda na to, że Overwatch rozbudził apetyt Activision.
Wygląda na to, że Overwatch rozbudził apetyt Activision.

Na każdym kroku mówi się nam, że powinniśmy wydawać mniej, bo nie mamy nowego IP. Ponieważ Overwatch ustawił wysoko poprzeczkę w kwestii tego, ile możemy zarobić w ciągu jednego roku, jest mnóstwo presji ze strony Activision, aby sprawy szły do przodu. Chcą czegoś, co mogą pokazać akcjonariuszom – czytamy w kolejnej wypowiedzi jednego z byłych pracowników.

Na koniec warto przypomnieć, że studio Blizzard Entertainment opuścił niedawno jego dotychczasowy szef i jeden z założycieli – Mike Morhaime. Zastąpił go J. Allen Brack. Czy to właśnie omawiane tu problemy były prawdziwą przyczyną odejścia jednego z ojców sukcesu firmy? Trudno powiedzieć, ale obraz Blizzarda, który wyłania się z ostatnich doniesień niewątpliwie odbiega od tego, który Morhaime zaprezentował w pożegnalnej notce.

  1. Blizzard Entertainment – strona oficjalna
  2. Activision – strona oficjalna