Ridley Scott widzi w Obcym potencjał na miarę Star Wars
Ridley Scott, reżyser filmu Alien z 1979 roku oraz dwóch najnowszych odsłon serii, ciągle wierzy w Obcego. Jego zdaniem marka ma potencjał na miarę największych cyklów sci-fi, takich jak Star Wars i Star Trek.
W związku z niezbyt entuzjastycznym przyjęciem dwóch poprzednich filmów z cyklu Obcy – Prometeusza z 2012 roku oraz ubiegłorocznego Przymierza – przyszłość serii stanęła pod wielkim znakiem zapytania. W jej nieprzeciętność ciągle wierzy jednak Ridley Scott, który w rozmowie z redakcją The Toronto Sun przyznał, że nie widzi przeciwwskazań, aby Alien stanął w tym samym szeregu, co największe hollywoodzkie marki science fiction, ze Star Wars i Star Trekiem na czele.
Reżyser pierwszej historycznej odsłony z 1979 roku, a także obu najnowszych części, jest przekonany, że świat filmu nie widział lepszego nieludzkiego adwersarza, choć w jego oczach nie jest to jedyna zaleta marki.
Nie ma powodu, dla którego Obcy z punktu widzenia zaangażowania fanów nie mógłby teraz być na tym samym poziomie, co Star Trek i Star Wars. Zastanawiam się, co powinno być następnym krokiem w zakresie rozwoju serii – podtrzymanie jej, idące w parze z ewolucją bestii, czy wymyślenie czegoś innego? Myślę, że ewolucja monstrum jest niezbędna, ponieważ jest on najlepszym potworem w historii.
Obecnie w skład marki wchodzi sześć głównych filmów (Obcy – 8. pasażer Nostromo, Obcy – decydujące starcie, Obcy 3, Obcy: Przebudzenie, Prometeusz i Obcy: Przymierze) oraz dwa spin-offy (Obcy kontra Predator 1 i 2). Doczekała się ona też rozmaitych rozszerzeń w postaci książek, komiksów, gier komputerowych (m.in. Obcy: Izolacja, Aliens: Colonial Marines, cykl Aliens vs Predator) i fabularnych.
Jaka przyszłość czeka markę Obcy? Po kiepskim wyniku finansowym ubiegłorocznego Przymierza (240 mln dolarów przychodu przy budżecie produkcyjnym na poziomie 97 mln dol.) wytwórnia 20th Century Fox miała rzekomo podjąć decyzję o wstrzymaniu dalszego rozwoju serii. Scott chciał nakręcić jeszcze dwa prequele oryginalnej historii, kontynuujące wątki z Prometeusza i Alien: Covenant. Obecnie marka należy do Disneya – koncern wykupił ją wraz z większością firmy 21st Century Fox w grudniu ubiegłego roku. Warto też pamiętać, że do niedawna w produkcji znajdował się Alien 5 w reżyserii Neilla Blomkampa. Jeszcze w kwietniu 2016 roku zaangażowana w projekt Sigourney Weaver zapewniała, że wszystko jest z nim w porządku, a Ridley Scott prosił twórcę Dystryktu 9 i Elizjum, aby ten wstrzymał się z kręceniem obrazu do chwili wprowadzenia do kin Alien: Covenant. Ostatecznie film został skasowany.