Reżyser Logana i Indiany Jonesa 5 opowiada o porzuconym pomyśle na Sandmana
Wiele pomysłów na adaptacje serii komiksów Sandman spaliło w ostatnich latach na panewce. Jednym z nich był projekt dla HBO autorstwa Jamesa Mangolda. Twórca w końcu zdradził, co poszło nie tak.
Sandman Neila Gaimana to jeden z najważniejszych i najambitniejszych tytułów komiksowych dostępnych na rynku. Każda dobra historia, prędzej czy później, znajduje swoje odwzorowanie na kinowym ekranie. Tym razem jest jednak inaczej. Złożoność materiału źródłowego i wiele czynników zewnętrznych sprawiły, że pomimo kilku odważnych prób twórczych, Sandman nie został nakręcony.
Jednym z takich niewypałów był pomysł Jamesa Mangolda przedstawiony kierownictwu HBO. Projekt doszedłby do skutku, gdyby nie polityka i bezlitosne prawo pieniądza. Więcej o sytuacji i planach na przyszłość opowiedział sam twórca:
Nie jest to żadna tajemnica, że wraz z Neilem Gaimanem próbowaliśmy zekranizować Sandmana. Lata temu zaprezentowałem swój pomysł samemu HBO, a oni kupili go w formie rozwiniętego serialu, by potem zaprzepaścić cały projekt przez walkę o wpływy z Warner Bros. […] Co do projektów pozostawionych na przyszłość, to nie chciałbym tu snuć żadnych domniemań, bo każda przesłanka związana z płaszczyzną komiksową natychmiastowo stałaby się przekleństwem, ciążącym na mnie przez kolejne 10 lat na Twitterze.
Co się odwlecze, to nie uciecze. Sandman ukaże się w końcu w formie serialu, ale za sprawą Netflixa. Neil Gaiman działa przy tytule w roli producenta wykonawczego, a głównym dowodzącym jest Alan Heinberg (odpowiedzialny m.in. za scenariusz do Wonder Woman). O swoich odczuciach względem projektu dał znać również sam Mangold:
Pomimo tego wszystkiego, to w końcu się dzieje i jestem bardzo szczęśliwy z tego powodu, bo Neil to świetny człowiek i wspaniały artysta. Jego unikalna wizja połączyła psychologię, psychodelę, romantyzm, seksualność oraz fantastykę w coś jednocześnie osobistego i epickiego.
Pomimo niepowodzenia Jamesa Mangolda z projektem, jego kariera i tak znajduje się w idealnym punkcie. Niedawno był nominowany do Oscara za film wyścigowy Le Mans ’66, a jego oryginalna interpretacja superbohaterska pt. Logan uznawana jest przez publikę za jeden z najmocniejszych komiksowych filmów w historii gatunku. Kolejnym projektem reżysera ma być Indiana Jones 5, na którego planie Mangold ma zastąpić samego Stevena Spielberga.