Reżyser Kingsmana chciałby zrestartować Gwiezdne wojny. Skrytykował też nowe produkcje Disneya. „Kogo to obchodzi”
Uniwersum Gwiezdnych wojen stale poszerzane jest o nowe postacie. Nie wszystkim jednak podoba się takie podejście.
Start platformy Disney+ sprawił, że firma stanęła przed możliwością rozwijania swoich największych franczyz – Marvela i Gwiezdnych wojen. Obydwie marki doczekały się seriali, w których wprowadzone zostały nowe postacie. Sukces osiągnęły zwłaszcza produkcje spod znaku Star Wars, a Mandalorianin i Ahsoka są faworytami fanów.
Nie wszystkich jednak cieszy sukces i powolne odchodzenie od znanych z oryginalnej trylogii postaci. Jedną z takich osób jest Matthew Vaughn, reżyser filmu Kingsman: Tajne służby. W ostatnim wywiadzie dla portalu Screen Rant wyznał on, że chciałby kiedyś pracować nad Gwiezdnymi wojnami. Podzielił się nawet swoim planem na to uniwersum.
Żartowałem, mówiąc kiedyś, że chciałbym wrócić do cudzych postaci i innych marek. Ale teraz może bym to zrobił, gdyby chcieli zrestartować Gwiezdne wojny, opowiedzieć znowu historię Skywalkerów. Powiedziałem: „Hej, to byłoby interesujące”. Dla mnie to musi być coś odważnego i odmiennego.
Powiedzieli, że nie można tego zrobić. Pomyślałem sobie: „Było trzech Spider-Manów i Bondów, o czym ty mówisz. Dlaczego to nie może się zdarzyć?”. Nie śledzę Gwiezdnych wojen, ale zrobiłbym coś wielkiego, odważnego i ze wspaniałymi bohaterami. Chcę zobaczyć Luke’a Skywalkera, księżniczkę Leię, Hana Solo i Chewiego robiących swoje. Nie jakichś dalekich kuzynów. Kogo to obchodzi?
Trzeba przyznać, że podejście Matthew Vaughna jest ciekawe, jednak raczej nie spotkałoby się ono z pozytywnym odbiorem wśród fanów. Mark Hamill, Carrie Fisher i Harrison Ford na stałe zapisali się na kartach Gwiezdnych wojen i miłośnicy uniwersum nie byliby zadowoleni, gdyby Lucasfilm próbował ich zastąpić.
Do podobnej sytuacji doszło w przypadku filmu Han Solo: Gwiezdne wojny – historie, w którym w tytułowego przemytnika wcielił się Alden Ehrenreich. Oczywiście młodsza wersja bohatera granego do tej pory przez Harrisona Forda nie spodobała się fanom oryginalnej trylogii Star Wars.
Jak myślicie, czy całkowite zrestartowanie Gwiezdnych wojen byłoby dobrym pomysłem? Czy chcielibyście zobaczyć filmy z nową obsadą? Dajcie znać w komentarzach, co myślicie o takim pomyśle. Jeśli jednak nie jesteście fanami takiego rozwiązania i wolicie obejrzeć oryginalne filmy, to przypominamy, że wszystkie produkcje spod znaku Star Wars można obejrzeć na platformie Disney+.
Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!