Red Orchestra: Heroes of Stalingrad - nowe informacje i materiały video
Tegoroczny gamescom był szczelnie wypełniony ciekawymi produkcjami pecetowymi. Wśród nich nie mogło również zabraknąć wielkiej nadziei fanów taktycznych strzelanin, czyli gry Red Orchestra: Heroes of Stalingrad. Twórcy przywieźli na targi grywalną wersję, dzięki czemu możemy się teraz zapoznać z informacjami na temat trybu kampanii multiplayer oraz nacieszyć oczy filmikami z rozgrywki.
Tegoroczny gamescom był szczelnie wypełniony ciekawymi produkcjami pecetowymi. Wśród nich nie mogło również zabraknąć wielkiej nadziei fanów taktycznych strzelanin, czyli gry Red Orchestra: Heroes of Stalingrad. Twórcy przywieźli na targi grywalną wersję, dzięki czemu możemy się teraz zapoznać z informacjami na temat trybu kampanii multiplayer oraz nacieszyć oczy filmikami z rozgrywki.
Kampania multiplayer ma nadać potyczkom większej ciągłości i zapewnić im interesujący kontekst. Na początku wybierzemy oczywiście stronę konfliktu, po czym naszym oczom ukaże się podzielona na dziesięć sekcji mapa Stalingradu. Następnie odbędzie się głosowanie, w którym każdy członek naszej drużyny może opowiedzieć się za atakiem lub obroną. Gdy decyzja zostanie już podjęta rozpoczną się typowe rozgrywki wieloosobowe, znane z innych trybów zawartych w grze. Wśród nich znajdzie się Firefight, czyli nic innego jak drużynowy deathmatch, idealny dla żółtodziobów zaczynających swoją przygodę z czerwoną orkiestrą. Drugim będzie Countdown, przypominający rozgrywanego na znacznie większą skalę Counter-Strike’a. W nim olbrzymie miejskie mapy zostaną pokryte celami do wykonania. Jeśli zginiemy, to musimy czekać z respawnem aż nas nasi koledzy wygrają lub przegrają bój o dany punkt. Trzecim trybem jest Territory, czyli walka o terytorium, która jest usprawnioną wersją tego z było dostępne w pierwszej części.
Każdy z trybów można rozgrywać samodzielnie, ale w kampanii nabierają szerszego znaczenia. Obie strony dysponują określoną liczbą dostępnych żołnierzy, co ukazane jest w postaci punktowej. Im więcej terenu Stalingradu znajduje się pod naszą kontrolą, tym więcej takich punktów posiadamy. Ich ilość zmniejsza się natomiast wraz ze zgonami graczy w trakcie potyczek. Kampania kończy się, gdy jedna ze stron zdobędzie cały obszar miasta, lub też wyczerpią się jej wspomniane punkty.
Wszystko to nadaje grze strategicznej głębi, zmuszającej graczy do ciągłego szacowanie potencjalnych zysków i strat oraz decydowania czy warto atakować, czy jednak tylko bronić swoich aktualnych pozycji. Powiązanie potyczek w jedną całość znacznie podnosi stawkę każdego pojedynczego meczu, zwiększając tym samym emocje towarzyszące zabawie. Wszyscy zainteresowani grą powinni się koniecznie udać na oficjalne forum, gdzie znaleźć można ponad 20 minut materiałów video z grywalnej wersji pokazywanej na gamescomie.
Z ciekawszych rzeczy pokazano realistyczny system osłon oraz dynamiczną muzykę, która zmienia się zależnie od tego, która strona radzi sobie lepiej w danym punkcie potyczki. Ogółem twórcy mogą zaliczyć występ swojego dziecka w Kolonii do udanych i wszystko wskazuje na to, że Red Orchestra: Heroes of Stalingrad może się okazać prawdziwą ucztą dla wszystkich fanów taktycznych strzelanin.