Recenzje Half-Life: Alyx - nowa jakość gier VR
Po pierwszej recenzji Half-Life: Alyx pojawiły się kolejne oceny. Z tekstów wynika, że tytuł to godny następca serii, a zarazem produkcja wyznaczająca nowe standardy na rynku gier wykorzystujących rzeczywistość wirtualną.
Stało się – nowa odsłona serii Half-Life zadebiutowała na rynku. Co prawda nie jest to legendarna kontynuacja, na którą czekamy od ponad piętnastu lat, a „jedynie” prequel w postaci gry VR. Niemniej przed premierą twórcy zapewniali, że będzie to pełnoprawna produkcja z Half-Life tytule, a nie kolejne „doświadczenie w rzeczywistości wirtualnej” na nie więcej niż kilka kwadransów. Czy tak jest w istocie? Odpowiedź przynoszą kolejne recenzje Half-Life Alyx. Nasz tekst opisujący wrażenia z gry opublikujemy za kilka dni.
Wybrane recenzje gry:
- DualShockers – 10/10
- IGN – 10/10
- VGC – 5/5
- PCGamer – 92/100
- Destructoid – 9/10
- GameSpot- 9/10
- GamesRadar – 4,5/5
- PCGamesN- 9/10
- GamesBeat – 8/10
Po ogłoszeniu Half-Life: Alyx dało się znaleźć narzekania, że zamiast prawdziwego Half-Life’a dostaniemy jeszcze jedną krótką produkcję VR, jakich pełno na rynku. Nawet po wspomnianych we wcześniejszym akapicie obietnicach Valve wielu graczy nie zmieniło zdania. Cóż, teraz chyba będą musieli. W praktycznie wszystkich recenzjach pojawia się wariacja na jeden temat: Half-Life: Alyx to Half-Life, na jakiego czekaliśmy od 2007 roku, a zarazem nowa jakość gier VR w zakresie szczegółowości, interakcji z otoczeniem oraz projektowania poziomów. Garść „dziesiątek” przyznanych przez serwisy mówi sama za siebie, a nawet w przypadku niższych not krytycy opisują produkcję w niemal w samych superlatywach.
Spora w tym zasługa fabuły i autorzy niektórych tekstów nawołują, by koniecznie zapoznać się z wydarzeniami z poprzednich części cyklu, co pozwoli w pełni docenić ostatnią odsłonę. Twórcy nie zapomnieli też o elementach horroru, towarzyszących marce od początku jej istnienia, a podkreślonych tu o wiele bardziej niż w dwójce. Po części temu większemu naciskowi na grozę (zwłaszcza w pierwszej połowie gry) Alyx zawdzięcza swoją jak dotąd najniższą ocenę serwisu VentureBeat (aczkolwiek to nie jedyny powód, dla którego tamtejszy recenzent przyznał grze „zaledwie” 8/10).
Fabuła, fabułą, ale czy Half-Life: Alyx oferuje coś w zakresie rozgrywki, czy to tylko interaktywna przygoda z akcją ograniczoną do minimum? Na szczęście samego grania również tu nie brakuje. Dość wspomnieć o czterech poziomach trudności do wyboru, które zdecydowanie nie są tu jedynie dla ozdoby. Starcia z wrogami zwykle bywają krótkie i z przyczyn technicznych akcja jest nieco wolniejsza niż choćby w Half-Life 2. Niemniej walka jest dynamiczna i satysfakcjonująca, a arsenał – choć stosunkowo niewielki – daje mnóstwo frajdy. Co najważniejsze, elementy VR rzeczywiście mają zastosowanie w rozgrywce i nie są dodane na siłę. Możliwość precyzyjnego rzucenia granatem czy bezpiecznego wychylenia się zza osłony to tylko skromny przykład interakcji, na jakie pozwala rzeczywistość wirtualna. VR znajduje też zastosowanie w trakcie rozwiązywania zagadek środowiskowych, będących kolejnym mocnym punktem gry.
Podsumujmy: mamy świetną historię i satysfakcjonują rozgrywkę. Zostaje więc warstwa techniczna. Tu również Alyx zbiera sporo pochwał, ale nie obyło się bez pewnych zgrzytów. Błędy w stylu znikającej dłoni z pistoletem zdarzały się recenzentom bardzo rzadko, a w tym konkretnym przypadku wystarczyło przeładowanie broni. Niektórym testującym przeszkadzały „lepkie ręce”, czyli okazjonalne chwytanie niepożądanych przedmiotów. Wypada dodać, że w momencie udostępnienia gry dziennikarzom Valve wciąż pracowało nad poprawieniem produkcji. Inna sprawa, że nie pomoże to na rzadkie narzekania na system poruszania się (znów: recenzent serwisu VentureBeat miał problemy przy bardziej naturalnych modelach ruchu, a z kolei krótkodystansowa teleportacja psuła mu immersję).
Pomijając powyższe, pod względem technicznym Half-Life: Alyx nie zawodzi, oferując nawet trzy sposoby poruszania się po świecie gry. Krótko mówiąc, tytuł wypada pod tym względem równie dobrze, co w kwestii rozgrywki, klimatu i fabuły. Tę ostatnią zwieńczono w sposób, który zachwycił recenzentów i zaintrygował: jak dalej potoczy się historia w Half-Life? Miejmy nadzieję, że na odpowiedź nie przyjdzie nam czekać kolejnych piętnastu lat. Na razie możemy cieszyć się z nowej znakomitej produkcji sygnowanej logo kultowej marki i czekać na informacje odnośnie przyszłości serii.
- Oficjalna strona gry Half-Life: Alyx
- Half-Life: Alyx to ostatnia szansa dla VR? Inaczej skończy tak jak 3D...