autor: Janusz Burda
Recenzja Smerfy: Wielki Festyn
Wasi mulusińscy nie są zadowoleni z prezentów jakie przyniósł im tegoroczny św. Mikołaj? Jeszcze nic straconego, pędźcie do sklepów gdzie znajdziecie rozwiązanie swoich kłopotów – Smerfy: Wielki Festyn. Recenzję tej gry zamieściliśmy dzisiaj na naszych stronach.
Wasi mulusińscy nie są zadowoleni z prezentów jakie przyniósł im tegoroczny św. Mikołaj? Jeszcze nic straconego, pędźcie do sklepów gdzie znajdziecie rozwiązanie swoich kłopotów – Smerfy: Wielki Festyn. Recenzję tej gry zamieściliśmy dzisiaj na naszych stronach.
„Hej, dzieci. Jeśli chcecie zobaczyć Smerfów las...” Ach, człowiek za młodu oglądał z wypiekami na twarzy perypetie dzielnych Smerfów w ich nieustającej walce ze złym czarownikiem Gargamelem oraz jego kotem Klakierem. Bawiły nas do łez kawały Zgrywusa, wysokie i dalekie loty Ważniaka a także i słynny Ciamajda. Aż chciałoby się tam z nimi być, posmerfować w laboratorium Papy Smerfa, czy też przyłożyć Ważniakowi plackiem...
Teraz, dzięki firmie Techland, która podjęła się lokalizacji, możemy cieszyć oczy wspaniałą grą „Smerfy – Wielki Festyn”. Zły Gargamel ponownie uknuł straszny plan, mający na celu uwięzienie Smerfów – tym razem zbudował dla nich lunapark, gdzie zwiedzione obietnicą wspaniałej zabawy (pamiętajcie dzieci, nie wierzcie obcym ;)), wpadły wprost w sidła czarownika.” – KrakMan
Recenzje: Smerfy: Wielki Festyn