autor: Janusz Burda
Recenzja Pet Racer
Pet Racer to najnowszy produkt firmy Techland, który w założeniu miał być prostym wyścigiem przeznaczonym dla najmłodszych graczy. Taki też jest, a jak wypada on na tle konkurencji, np. wydanego również nie tak dawno Toon Car’a?
Pet Racer to najnowszy produkt firmy Techland, który w założeniu miał być prostym wyścigiem przeznaczonym dla najmłodszych graczy. Taki też jest, a jak wypada on na tle konkurencji, np. wydanego również nie tak dawno Toon Car’a?
Po odpowiedź na powyższe pytanie zapraszam zgodnie ze zwyczajem do zamieszczonej dzisiaj na naszych stronach recenzji tego tytułu.
„Gdzieś w środku, wydawać by się mogło spokojnego lasu, zebrało się sześciu największych chojraków z okolicy i rozgorzała wielka dyskusja dotycząca, mówiąc w skrócie typowych męskich kompleksów. Wiadomo wszem i wobec, że mężczyźni najczęściej spierają się o to kto jest najmądrzejszy, najsilniejszy, itp. W tym przypadku poszło o to kto jest najszybszy. W dyskusji tej wzięło udział sześciu różnych, naprawdę zakręconych gości, tj. pantera, żaba, wyrośnięty kurczak, fffllleeggmmaatycczzny żółw, mini dinozaur oraz postać która mnie najbardziej przypadła do gustu – narwany rekin z wielkimi zębiskami i wydatną płetwą grzbietową. Chłopaki kłócili się i kłócili, aż wreszcie by definitywnie zakończyć ten spór, król dżungli, lew, zorganizował wyścigi, których zwycięzca zostanie uznany za najszybszego z najszybszych.” - Łosiu |