autor: Fajek
Recenzja: Harbinger
Pewnego dnia ogromny statek nazywany Harbinger wszedł w obszar Układu Słonecznego i niczym szarańcza zaczął niszczyć wszystkie planety. Żadna technologia znana mieszkańcom układu nie mogła powstrzymać tego potwora...
Pewnego dnia ogromny statek nazywany Harbinger wszedł w obszar Układu Słonecznego i niczym szarańcza zaczął niszczyć wszystkie planety. Żadna technologia znana mieszkańcom układu nie mogła powstrzymać tego potwora...
„Idę do kiosku i kupuję gazetę o grach. Otwieram ją na pierwszej lepszej stronie i... piszą o najnowszych klonach „Diablo”. Rozgoryczony brakiem nowych pomysłów u producentów załączam komputer. Już mam odpalać moją ulubioną grę a tu nagle otrzymuję informację o nadejściu e-maila. Otwieram go i moim oczom ukazuje się reklama kolejnych, ponoć rewelacyjnych klonów „Diablo”. Przerażony wyłączam komputer i lecę pooglądać telewizję. Przynajmniej tam tak nie nudzą. Włączam sprzęt, mija kilka chwil i wnet włącza się miła pani, która ma właśnie zdać swój raport na temat tak zwanych satanistycznych gier i ich złego wpływu na młodzież. Co ciekawe, w jednej z głównych ról wystąpi słynne „Diablo”...” – Stranger