autor: Fajek
Recenzja: Far Cry
Far Cry – gra robiona od przeszło 3 lat w końcu trafia na sklepowe półki. Setki zdjęć, filmów, zapowiedzi skutecznie podtrzymywało zainteresowanie graczy. Far Cry to jedna z niewielu gier w historii przemysłu rozrywkowego, gdzie finalny produkt okazał się lepszy niż wszystko to, o czym mówili jego twórcy. Gra idealna? Nie, bo takie nie istnieją i nigdy nie powstaną. Ale bliska ideałowi. Zapraszamy do recenzji.
Far Cry – gra robiona od przeszło 3 lat w końcu trafia na sklepowe półki. Setki zdjęć, filmów, zapowiedzi skutecznie podtrzymywało zainteresowanie graczy. Far Cry to jedna z niewielu gier w historii przemysłu rozrywkowego, gdzie finalny produkt okazał się lepszy niż wszystko to, o czym mówili jego twórcy. Gra idealna? Nie, bo takie nie istnieją i nigdy nie powstaną. Ale bliska ideałowi. Zapraszamy do recenzji.
„Zadzwoniłem wieczorem do koleżanki z klasycznym pytaniem: „co słychać?” „O, rany”, odparła, „tu cały dzień leje” (chodziło o Szczawnicę, poniekąd jedno z ładniejszych miejsc na Ziemi). „A co u ciebie?”, zrewanżowała się. „Ja biegam po jakichś tropikalnych wyspach. Wprawdzie wszyscy chcą mnie zabić, ale mówię ci, jak tu pięknie”. Westchnęła, „wy, faceci, to zawsze się umiecie lepiej ustawić...”. Akurat trudno mi się z tym zgodzić, by granie w gry komputerowe w moim wieku świadczyło o umiejętności ustawiania się, niemniej jednak cieszę się, że grałem w nie na tyle długo, by doczekać pojawienia się „Far Cry”. ” – Shuck