Rebellion pracuje także nad nową wersją Battlezone z 1998 roku
Studio Rebellion ogłosiło, że remake automatowego Battlezone nie jest jedyną odsłoną marki, nad którą pracuje. W planach jest także odświeżona wersja pecetowego Battlezone z 1998 roku, czyli gry, która połączyła strzelankę z silnymi elementami RTS.
W trakcie tegorocznych targów E3 studio Rebellion zapowiedziało grę Battlezone, czyli remake klasycznej automatowej strzelanki z 1980 roku. Wielu graczy powitało tę wieść z radością, ale była także grupa, która nie kryła swojego rozczarowania. Ludzie ci to fani innej produkcji o tej samej nazwie, czyli wydanego w 1998 roku przez firmę Activision pecetowego Battlezone, które połączyło w smakowity koktajl elementy akcji i RTS-a. Okazuje się, że studio Rebellion wcale nie zapomniało o tych graczach i po cichu pracuje także nad nową wersją tego komputerowego klasyka.
Projekt znajduje się obecnie na bardzo wczesnym etapie produkcji i twórcy nie są jeszcze w stanie udostępnić żadnych materiałów graficznych, ani jakichkolwiek konkretów. Autorzy opublikowali jedynie list otwarty, w którym uspokajają fanów pecetowego Battlezone z 1998 roku, że nie zapomnieli o tym wcieleniu marki i pracują nad jego odświeżoną wersją.
W ten sposób wszyscy fani marki mają dostać coś dla siebie, niezależnie od tego, którą jej wersję preferują. Jednocześnie trzeba jednak ostrożnie podchodzić do zapowiedzi studia Rebellion. Dwa lata temu, wkrótce po ujawnieniu przeglądarkowego Evil Genius Online, zespół w podobnym liście otwartym uspokajał fanów marki, że w planach jest również tradycyjna pecetowa kontynuacja zatytułowana Evil Genius 2. Z tych obietnic nic jednak nie wyszło. Mamy nadzieję, że w przypadku Battlezone będzie inaczej.
Wydane w 1980 roku na automaty Battlezone było prostą strzelanką, w której gracz kierował futurystycznym czołgiem, biorącym udział w pancernych bitwach toczonych na trójwymiarowych mapach.
W 1998 roku firma Activision wyprodukowała i wydała na pecety nową wersję, również zatytułowaną Battlezone, która początkowo zapowiadana była jako remake, ale w rzeczywistości okazała się czymś znacznie bardziej ambitnym. Gra podążała ścieżkami wytyczonymi przez klasyczne RTS-y. Naszym zadaniem było gromadzenie surowców, rozbudowa bazy, produkcja jednostek oraz walka z wrogą armią. Wszystko to jednak wykonywaliśmy z kokpitu czołgu, co sprawiało, że musieliśmy nie tylko dbać o aspekt strategiczny, ale również osobiście brać udział w potyczkach.
Produkcja okazała się sporym sukcesem i zgromadziła wokół siebie bardzo aktywną społeczność. Oficjalne serwery do rozgrywek multiplayer zostały zamknięte w 2002 roku, ale Activision wypuściło narzędzia pozwalające fanom na kontynuowanie zabawy. Od 2009 roku Ken Miller, czyli jeden z oryginalnych deweloperów, rozpoczął rozwijanie Battlezone za pomocą nieoficjalnych aktualizacji, które poprawiły większość pozostawionych błędów.
Dzisiaj osoby, które chcą zagrać w tego klasyka mogą także skorzystać z wydanego niedawno moda Battle Grounds, który wprowadza kompatybilność ze współczesnymi systemami operacyjnymi, ulepsza interfejs oraz dodaje sporo nowej zawartości.