Qui-Gon Jinn wciąz ma duży wpływ na Star Wars. Był inspiracją dla Mistrza Jedi z The Acolyte
Lee Jung-jae, który w The Acolyte wciela się w Mistrza Sola, opowiedział o swoich inspiracjach i wyznał, że od dzieciństwa jest fanem Star Wars.
Trylogia prequeli Star Wars wywiera większy wpływ na kolejne pokolenia fanów, niż ktokolwiek mógłby się tego spodziewać, gdy filmy dopiero wychodziły w kinach i mierzyły się z krytyką. Obecnie cieszą się dużą sympatią i inspirują nie tylko miłośników uniwersum, lecz również aktorów, którzy podejmują się nowych ról w świecie Gwiezdnych wojen.
I tak właśnie było w przypadku Lee Jung-jae, artysty znanego ze Squid Game, który w The Acolyte wciela się w Mistrza Sola. Jak przyznał podczas rozmowy z EW, kreując swoją postać, inspiracji szukał wyłącznie w uniwersum Star Wars, a najbardziej zależało mu na powiązaniu w jakiś sposób Sola z Qui-Gon Jinnem.
Tak naprawdę nie chciałem być pod wpływem niczego spoza świata Gwiezdnych wojen. Zdecydowanie inspirowałem się wieloma dawnymi Mistrzami Jedi i wspaniałymi aktorami, którzy ich grali. Jedną z moich ulubionych postaci jest Qui-Gon Jinn, grany przez Liama Neesona. Naprawdę starałem się znaleźć powiązania między nim a moją postacią, Mistrzem Solem.
W rozmowie z Radio Times także wspomniał o tym, jak inspirował się innymi Mistrzami Jedi. Aktor opowiedział również o tym, że jest fanem Star Wars, a stanie się częścią tego uniwersum ma dla niego ogromne znaczenie.
Mam wrażenie, że nie ma chłopców z tamtego okresu, którzy nie bawili się figurkami Star Wars. Zdecydowanie byłem jednym z nich. Naprawdę nie mogłem w to uwierzyć, kiedy dowiedziałem się, że będę Mistrzem Solem, ponieważ stanie się postacią w tym rozległym uniwersum Gwiezdnych wojen jest bardzo ważne.
Dużo szperałem i przestudiowałem wszystkich Jedi z przeszłości, aby zbudować moją postać, Mistrza Sola. Więc to była moja pierwsza praca domowa, poszedłem i spojrzałem na wszystkie te przeszłe występy. […] Z szacunku dla uniwersum Star Wars, a także ze względu na to, że oglądałem te wcześniejsze filmy, chciałem stworzyć połączenie między moją postacią a mistrzami Jedi z przeszłości.
Widać, że Lee Jung-jae jest prawdziwym zapaleńcem, jeśli chodzi o Gwiezdne wojny i poważnie podszedł do przygotowań do roli, chcąc jak najlepiej dopasować się do tego świata, jednocześnie oddając hołd innym Mistrzom Jedi i ich odtwórcom.
Jak odbieracie jego występ w dwóch pierwszych odcinkach The Acolyte? Dostrzegacie te inspiracje w tym, jak wykreował Mistrza Sola?