PUBG nie stało się darmowe przez konkurencję; twórcy o przejściu na free-to-play
PUBG: Battlegrounds w końcu jest dostępne jako produkcja free-to-play. Twórcy zapewniają, że była to „niezależna” decyzja, bez związku z sukcesami konkurencyjnych tytułów battle royale.
Tak jak zapowiadano, PUBG: Battlegrounds właśnie stało się produkcją free-to-play. Formalnie nastąpiło to już wczoraj, ale od 10 stycznia trwały prace konserwacyjne i dopiero od rana gracze mogą pobrać nową aktualizację lub całą grę. Z tej okazji twórcy udostępnili nowy, dość nietypowy zwiastun, który możecie obejrzeć poniżej.
O przyczynach przejścia na model free-to-play wspomniał Dave Curd, dyrektor kreatywny w PUBG Studios. W wywiadzie dla serwisu GamesRadar+ zapewnił, że nie wynika to z sukcesu darmowej konkurencji pokroju Apex Legends czy Fortnite’a. Firma zwyczajnie uznała, że to „odpowiedni czas” na taką decyzję w celu zachęcenia do sprawdzenia PUBG-a osób, które „z różnych przyczyn” dotychczas nie dały szansy produkcji. Curd podkreślił też, że każdy popularny battle royale – tak PUBG, jak i jego konkurenci – ma swoje „unikalne” mocne strony:
Podjęliśmy decyzję o uczynieniu PUBG: Battlegrounds grą free-to-play, bo uważamy, że to naprawdę odpowiedni czas [na taką decyzję – przyp. autora]. Wiem, że jest wiele osób, które były zainteresowanie PUBG: Battlegrounds, ale z różnych przyczyn nigdy w niego nie zagrały. Teraz jest doskonały moment na rozpoczęcie [przygody z grą].
W żadnym wypadku nie jest to odpowiedź na inne tytuły, o których wspomniałeś [Josh West z GamesRadar+ pytał o Apex Legends, Fortnite’a i Call of Duty: Warzone – przyp. autora]. To wszystko świetne pozycje, specjalizujące się we własnych, unikalnych mocnych stronach, tak samo jak my. Rozwijamy naszą grę niezależnie od innych i jesteśmy podekscytowani tym, co na nas czeka.
Może Cię zainteresować:
Pomijając te zapewnienia, decyzja PUBG Studios przyniosła już pierwsze owoce. Na Steamie PUBG od lat pozostawał jedną z najpopularniejszych produkcji, ale w ostatnich miesiącach nawet w szczytowych momentach w grze przebywało jednocześnie „tylko” nieco ponad 450 tysięcy graczy (via Steam Charts). Tymczasem dziś PUBG-owi udało się przyciągnąć prawie 669 tys. użytkowników Steama, co pozwoliło mu wyprzedzić jednego z niekwestionowanych liderów platformy – Dotę 2. Tylko na krótko, ale nawet w chwili pisania tego tekstu tytuł zajmuje trzecią pozycję w rankingu, zostawiając większość konkurencji daleko w tyle.
To dobre wieści dla PUBG Studios, zwłaszcza jeśli uda się utrzymać zainteresowanie grą na dłużej. Także dlatego, że deweloper planuje rozszerzyć uniwersum wykreowane na potrzeby PUBG: Battlegrounds o kolejne dzieła, nie tylko gry wideo.