autor: Krzysztof Bartnik
Przejęcie UbiSoftu przez Electronic Arts wciąż możliwe
O sprawie przejęcia korporacji wydawniczej UbiSoft przez branżowego giganta, koncern Electronic Arts, pisaliśmy już wielokrotnie. W sprawę wmieszał się nawet francuski rząd, jednak od dłuższego czasu nie było słychać żadnych wieści w tej sprawie. Kolejną rewelację przyniósł niedawny wywiad z prezesem UbiSoftu, Yvesem Guillemotem.
O sprawie przejęcia korporacji wydawniczej UbiSoft przez branżowego giganta, koncern Electronic Arts, pisaliśmy już wielokrotnie. W sprawę wmieszał się nawet francuski rząd, jednak od dłuższego czasu nie było słychać żadnych wieści w tej sprawie. Kolejną rewelację przyniósł niedawny wywiad z prezesem UbiSoftu, Yvesem Guillemotem.
W czasie rozmowy z dziennikarzami francuskiej gazety Les Echos, pan Guillemot przyznał, że przejęcie UbiSoftu w obecnej sytuacji - gdy za firmą stoi silna pozycja rynkowa i akcjonariusze gotowi walczyć o swoje - wydaje się być mało realne. Jednak patrząc na wszystko z drugiej strony (czyt. gdyby Electronic Arts zaoferowało przyzwoitą (odpowiednio wysoką) cenę, a udziałowcy francuskiej korporacji i jej pracownicy mieliby z przejęcia firmy realne korzyści), to wtedy taka propozycja z pewnością zostałaby rozważona.
Do tej pory Yves Guillemot był zdecydowanym przeciwnikiem przejęcia swojej firmy przez Electronic Arts, namawiał nawet udziałowców, żeby pod żadnym pozorem nie sprzedawali akcji. Teraz okazało się, iż sprawa zależy (tylko i wyłącznie) od zaproponowanej ceny. Dla dobra przedsiębiorstwa oraz udziałowców, za duże pieniądze, można przecież zrobić wszystko :>
„Elektronicy” na tę wypowiedź nie zareagowali (bo i po co), za to cena akcji UbiSoftu na giełdzie niespodziewanie wzrosła o 1,66 USD. To chyba wyjaśnia, dla czyich potrzeb został przeprowadzony ten wywiad:-)