autor: Marcin Serkies
Przegląd@rkowe Granie (Neosaurus, Rock Age, Edragon i inne)
Witam w kolejnym przeglądzie gier przeglądarkowych. Dziś bez wyraźnego motywu przewodniego, ale mam nadzieję, że pozycje które wybrałem okażą się dla Was ciekawe.
Witam w kolejnym przeglądzie gier przeglądarkowych. Dziś bez wyraźnego motywu przewodniego, ale mam nadzieję, że pozycje które wybrałem okażą się dla Was ciekawe. Przyznam szczerze, że momentami ilość pojawiających się tytułów lekko mnie przytłacza, ale dla graczy mających dużo wolnego czasu, pracę w której można sobie robić sporo przerw, to dobrze. Pośród zalewu gier zawsze kilka okaże się godnych uwagi, polecenia znajomym, wrócenia do nich za jakiś czas. Może któraś z poniższych gier trafi właśnie do takiej szufladki.
Neosaurus
Dawno, dawno temu, na terenach dzisiejszej Francji żył sobie niewielki gad nazwany Neosaurus. Proszę, nie pytajcie mnie dlaczego akurat to stworzenie wybrano jako tytuł i głównego bohatera darmowego MMORPG stworzonego przez Microsoft i dostępnego dla użytkowników Facebooka. Faktem jest, że zaczynając zabawę nazywamy swoją małą gadzinę, wybieramy dla niej kolor i ruszamy do boju. Model zabawy w żadnym wypadku nie należy do odkrywczych. W miejscowościach spotykamy postacie obdarowujące nas zadaniami, wypełniamy je, odbieramy wynagrodzenie, handlujemy i tak w kółko. Zręcznościowe platformówki oparte na tym schemacie są szczególnie popularne w Azji. Nie widzę powodu, dla którego polscy gracze nie mieliby się dobrze bawić tłukąc kolejne setki coraz silniejszych potworków w towarzystwie znajomych lub obcych gadów. Oczywiście, jak na facebookową grę przystało, możemy obdarowywać przyjaciół prezentami, a za drobną opłatą nasz Neo zyska dodatkowe uzbrojenie, umiejętności itp. Polecam spróbować, bo mimo teoretycznej prostoty, gra ma w sobie coś co wciąga. Kliknij TU aby zagrać.
Space is in Trouble
Kolejny tytuł to absolutny klasyk, bez żadnych udziwnień i uwspółcześnień. Jako dzielny pilot kosmicznego myśliwca musimy stawić czoła niekończącym się falom wrogich statków. Te nie czekają spokojnie aż je zniszczymy, co chwilę skracają dystans, strzelają, używają bomb. I tyle. Filozofia w zasadzie żadna, ale to stanowi siłę tej pozycji. Doskonały przerywnik na kilka minut – dla wzdychających do starych salonów gier, rzecz jak znalazł. Przewaga nad salonowym Space Invaders to możliwość podzielenia się swoim wynikiem ze znajomymi na Facebooku, bo też na tej platformie dostępne jest Space is In Trouble. Kliknij TU aby zagrać.
Rock Age
Jakiś czas temu wydawało mi się, że wszelkiego rodzaju „…ville” na Facebooku osiągnęły kres swojego rozwoju. Oczywiście myliłem się, dziś nie wiem skąd w ogóle taki pomysł wpadł mi do głowy. Przykładem kolejnej generacji gier społecznościowych dostępnych przez Facebooka jest Rock Age. Strategia, gra RPG i typowa farma połączone w jedną, bardzo sensowną całość. Początkowo od ilości dostępnych ekranów, opcji, liczb i statystyk można dostać niezłej migreny. Szczątkowy tutorial niewiele tu zmienia. Jednak pierwsze minuty i godziny z grą rozjaśniają prawie wszystko. Początkowe zadania mają na celu wprowadzenie nas w bardzo skomplikowany świat gry, ekrany pomocy również dość jasno objaśniają o co biega. Zdecydowanie nie jest to tytuł do którego można wskoczyć na pięć minut i zapomnieć. Nawet zabawa w trybie darmowym to sporo klikania i dobrego, strategicznego kombinowania. Dla równowagi mamy też możliwość pomachania motyką, plewienia chwastów i robienia dowcipów znajomym. Polecam szczególnie, jeśli znudziły Was już typowe farmerskie zabawy na Facebooku, spróbujcie Rock Age. Kliknij TU aby zagrać.
Edragon
Kolejna propozycja to gratka dla miłośników gier RPG. Edragon zawiera w sobie wszystko to, czym powinna charakteryzować się w pełni rozbudowana gra MMO. Jedyna różnica polega na tym, że zabawa przebiega przez przeglądarkę. Wybierając jedną z trzech początkowych ras i przechodząc przez rozbudowany tutorial dochodzimy do etapu wyboru profesji. Tu definiujemy sposób w jaki toczyć się będzie nasze przyszłe życie. A to nudne nie jest, dziesiątki miejsc do odwiedzenia, rozbudowany ekwipunek, system umiejętności, a to tylko wierzchołek góry lodowej. Każde miejsce jakie odwiedzimy to nowe możliwości kontynuowania rozwoju naszego bohatera. Sprawdzić jego siłę możemy zarówno w trybie zabawy przeciwko komputerowym przeciwnikom jak i na arenie, na której walczymy z innymi graczami. Rozbudowany system statystyk dotyczących pojedynków niejednego maniaka takiej zabawy na pewno zadowoli i wciągnie. Szczególnie, że grać można wszędzie. Aby zagrać, wejdź na stronę gry.
Warflow
Jeśli nie podejdzie Wam Rock Age – w końcu trochę abstrakcyjny i łączący bardzo różne elementy – warto zainteresować się Warflow. Strategią w założeniach podobną, ale jednak znacząco inną. Cała akcja rozgrywa się dawno, dawno temu w Azji, stajemy na czele miasta, które dzięki bohaterom prowadzącym armie ma stać się potęgą. Podstawowymi elementami zabawy jest rozbudowa miasta, trenowanie bohaterów, ulepszanie uzbrojenia i oczywiście prowadzenie bitew. Nie każdy lubi – w części dotyczącej rozbudowy osady – bawić się w zbieranie zasobów, pilnowanie, żeby nie zabrakło drewna czy węgla. W Warflow tego problemu nie ma, budynki powstają błyskawicznie, a kiedy robotnicy odpoczną, można budować dalej. Po paru chwilach zabawy możemy już walczyć nie tylko z komputerowymi przeciwnikami ale też z innymi graczami. Tu gra pokazuje pazur, bo skala rozgrywki jest naprawdę ogromna. Dla fanów strategii, rzecz na pewno warta sprawdzenia. Gra jest dostępna na tej stronie.
Poprzednie wydania przeglądu:
- Przegląd@rkowe Granie (20/04/2011)
- Przegląd@rkowe Granie - karcianka, strategia, strzelanina i mafia
- Przegląd@rkowe Granie - farmy, RTS, muzyka i RPG
- Przegląd@rkowe Granie - nowożytna Ultima, stalowe cygara i Tiger Woods
- Przegląd@rkowe Granie - arabskie noce, Wiedźmin i trująca farma