autor: Bartosz Krawcewicz
Przedstawiciele Epic Games wciąż bronią czasowej ekskluzywności
David Stelzer i Siergiej Galjonkin podczas panelu zorganizowanego przez GamesIndustry.biz na PAX East 2019 odpowiadali na pytania dotyczące Epic Games Store. Jak można się łatwo domyślić, dominował temat gier ekskluzywnych.

- Siergiej Galjonkin i David Stelzer z Epic Games podczas panelu na PAX East odpowiadali na pytania Ramiego Ismaila, współzałożyciela niezależnego studia Vlambeer;
- poruszono takie tematy, jak: czasowa ekskluzywność gier dla Epic Games Store oraz wymogi, jakie musi spełnić tytuł, aby zostać dopuszczonym do sprzedaży w wyżej wymienionym sklepie;
- przedstawiciele Epic Games twierdzą, że czasowa ekskluzywność nie stanowi dla graczy dużego problemu – sprawa została wyolbrzymiona przez internetowych krzykaczy.
Serwis GamesIndustry.biz zorganizował na tegorocznym PAX East panel, podczas którego Rami Ismail, współzałożyciel holenderskiego studia Vlambeer, zadawał pytania dwóm przedstawicielom firmy Epic Games – Siergiejowi Galjonkinowi (dyrektorowi odpowiedzialnemu za przygotowanie strategii wydawniczej sklepu, a także twórcy serwisu SteamSpy) oraz Davidowi Stelzerowi (szefowi działu rozwoju i licencjonowania silnika Unreal Engine).
Jedno z pytań dotyczyło „podkradania” tytułów Steamowi. Stelzer uważa, że nie ma nic dziwnego w tym, że nowy gracz na rynku stara się pozyskać klientów poprzez oferowanie ekskluzywnych produktów:
Jeśli chcesz przyciągnąć do siebie szerszą publiczność, to musisz mieć treści, których ludzie chcą. Nie można postawić sklepu i czekać aż użytkownicy sami przyjdą.
Galyonkin dodaje, że strategia pozyskiwania tytułów ekskluzywnych jest tymczasowa i Epic Games odejdzie od niej, gdy tylko uzna, że pozycja sklepu jest już należycie ugruntowana.

Przedstawiciele Epic Games zgodnie przyznali, że czasowa ekskluzywność jest dla klientów dużo mniejszym utrapieniem niż wskazywałyby na to reakcje pojawiające się w internecie. Galyonkin jako przykład podaje Metro Exodus, który sprzedało się na PC znacznie lepiej od swoich poprzedniczek, pomimo głośnej afery związanej z tym tytułem. Twórca SteamSpy zapewnia, że autorzy gry są bardzo zadowoleni ze współpracy z Epic Games.
Ismail zapytał również o to, co powinni zrobić niezależni twórcy, aby mieć pewność, że tworzone przez nich tytuły zostaną zaakceptowane do sprzedaży w Epic Games Store. Stelzer odpowiedział, że autorzy gier nie powinni skupiać się podczas produkcji na takich rzeczach, jak wymagania stawiane przez sklep. Producenci powinni pozostać wierni swojej wizji i starać się, aby tworzony przez nich tytuł był jak najlepszy. A jeśli się to nie uda, to cóż... w internecie nie brakuje miejsc sprzedających beznadziejne gry.
Podczas panelu Stelzer stwierdził, że Epic Games Store przyniósł już prawie pół milarda dolarów przychodu, z czego 88% trafiło do twórców gier. Firma szybko zdementowała te dane, stwierdzając, że jej pracownik się pomylił i chociaż podane przez niego liczby są nieprawdziwe, to prawdą jest, że sklep dobrze sobie radzi pod względem finansowym.