autor: Konrad Serafiński
Przeciek: nowy BioShock będzie grą-usługą
Z oferty pracy, którą zamieściło 2K Games, wynika, że firma poszukuje starszego projektanta gier, który zająłby się zawartością popremierową dla nowej gry-usługi. Niestety, prawdopodobnie tą grą będzie nowy BioShock.
Od premiery BioShock Infinite minęło już ponad 6 lat. Trzecia część kultowej serii wyniosła akcję z podwodnego świata do przestworzy. Czy wyszło to na dobre, musicie ocenić sami. Od jakiegoś czasu mówi się, że gdzieś w odmętach firmy 2K Games powstaje kolejna odsłona cyklu. Według zazwyczaj dobrze poinformowanego Jasona Schreiera, roboczy tytuł nowej części to Parkside. Do tej pory nie mieliśmy jednak żadnego klarownego potwierdzenia, że gra powstaje.
I szczerze mówiąc... nadal nie mamy. Ale pojawiają się pewne oznaki, które sugerują, że coś jest na rzeczy. Użytkownik forum Reddit o nicku u/stealthyfrog udostępnił ofertę pracy, którą zamieściła firma 2K Games (konkretnie oddział w Novato). Zacznijmy od tego, że według plotek, właśnie ta jednostka jest odpowiedzialna za dostarczenie graczom nowej odsłony BioShocka. Co zatem znajdziemy w ogłoszeniu? Ano informację, że 2K powołuje nowy zespół, by (uwaga, tutaj zaskoczenie) stworzyć nową grę. Oczywiście, od swojego potencjalnego pracownika wymagać będą uczciwości, kreatywności, współpracy i dobrego samopoczucia. W zamian oferują możliwości i pracę w małym, ale ambitnym gronie osób. Najważniejsze są jednak wymagania dotyczące umiejętności. I tutaj dochodzimy do sedna sprawy. Możemy przeczytać, że:
W grze, którą tworzymy, sama historia dojdzie do konkretnego końca. Dla kontrastu - świat projektujemy w taki sposób, by był żywy i wciągający nawet poza głównym wątkiem fabularnym. Aby tego dokonać, chcemy stworzyć postnarracyjny zestaw mechanik, questów i progresji graczy, który zapewni naszym fankom oraz fanbojom więcej treści do przyswojenia. Potrzebujemy starszego projektanta gier z ciekawymi pomysłami i umiejętnościami komunikacyjnymi, który byłby w stanie zadbać o zawartość popremierową tytułu, tworząc bazę usług.
Czy to oznacza, że nowa odsłona BioShocka może być pewnego rodzaju grą-usługą i stawiać na bogaty endgame? Wygląda na to, że takie właśnie są plany. Potwierdzają to również kolejne akapity ogłoszenia, w których możemy przeczytać o otwartym świecie oraz rozumieniu trendów w grach FPP i doświadczeniu w zakresie usług. Osobiście trudno jest mi to sobie wyobrazić, bowiem próba przekształcenia tytułu singlowego, skupionego przede wszystkim na historii i świetnej narracji środowiskowej, w grę nastawioną głównie na walkę byłaby raczej niemądrym posunięciem. Aha, mamy też małą podpowiedź dla 2K: Chad Robertson jest wolny, tak że nic, tylko brać.
Większość graczy z forum Reddit raczej podziela moje obawy, chociaż znajdują się również komentarze nastawione dosyć pozytywnie. Wizja stworzenia bohatera np. w Rapture (przed jego upadkiem) i obserwowanie zmieniającego się środowiska, które ostatecznie doprowadzi do dystopii może być interesująca. Na oficjalne stanowisko firmy będziemy pewnie musieli poczekać minimum kilka/kilkanaście miesięcy. Miejmy nadzieję, że BioShock chociaż w części pozostanie tym, za co pokochali go gracze.