autor: Karol Godlewski
Producenci nie dodają już ładowarek do telefonów, bo i tak je kupimy
Brak akcesoriów do ładowania w telefonach komórkowych powoli staje się normą. Producenci coraz częściej nie dodają już do pudełek z telefonem ładowarek. Dlaczego?
Powodów, dla których producenci smartfonów nie dołączają do często bardzo drogich telefonów ładowarek jest naprawdę wiele. Najpopularniejsze to oczywiście ekonomia i „troska o środowisko”, choć niektórzy producenci wykorzystują ten ostatni powód, aby ograniczyć liczbę dołączanych akcesoriów.
Jeden standard ładowania dla wszystkich. Unia Europejska pomogła
W kwestii ładowania smartfonów rynek zaczyna być jednolity. Oczywiście są jeszcze użytkownicy, którzy posiadają smartfony ze złączem microUSB, w końcu nie każdy zmienia telefony co roku. Obecnie jednak praktycznie cały rynek operuje już złączem USB typu C.
Do grona wielkich koncernów dołączył już nawet Apple, który w modelach iPhone 15 wprowadził złącze USB typu C. W tej kwestii bardzo pomogła Unia Europejska "zmuszając" amerykański koncern do zaktualizowania tego rozwiązania.
Jest to spory pozytyw. Ujednolicenie złącz ładowania wiele ułatwia. Ile razy byliśmy gdzieś poza domem i zapomnieliśmy ładowarki? Ile razy prosiliśmy kogoś o pożyczenie akcesoriów do ładowania, aby po chwili zorientować się, że kabel ma nie taką końcówkę, jaka jest nam potrzebna? To się jednak zmienia i od kilku lat większość użytkowników telefonów z Androidem, a od niedawna także posiadacze najnowszysch iPhone’ów nie mają już tego zmartwienia. To kwestia czasu, kiedy starsze smartfony ze złącze micro po prostu wyjdą z rynku. I chociaż zdarzają się modele (niskobudżetowe), gdzie producenci montują jeszcze ten typ złącz, ale z pewnością produkcja takich smartfonów stopniowo zacznie zanikać.
Brak akcesoriów do ładowania to niebezpieczny trend - wszystko przez marketing?
Producenci, chcąc zwiększyć sprzedaż, często uciekają się do różnych działań. Oprócz dbania o środowisko poprzez zmniejszanie wielkości opakowań, coraz częściej nie dołączają również ładowarki czy słuchawek. Najpopularniejsze uzasadnienie brzmi, że przecież są inne ładowarki ze starszych zestawów, które piętrzą się w domu niemal każdego kupującego.
Okazuje się, że dokładane do opakowań kabli USB bez samych ładowarek to zagranie bardzo przemyślane. Kupując nowe urządzenie bez ładowarki będziemy zmuszeni i tak ją kupić. Gdzie to możemy zrobić? Pełno sklepów oferuje różne ładowarki, nie zawsze są to oryginalne akcesoria, bo tych cena mocno odstrasza. Napędza to jednak sprzedaż również producentom smartfonów. Przynajmniej część z nabywców będzie zainteresowana oryginalnymi akcesoriami, współpracującymi prawidłowo z ich smartfonami. A to generuje dodatkowe zyski.
Dodatkowym sposobem na zachęcenie do kupna oryginalnych akcesoriów jest opracowywanie kolejnych technologii szybkiego ładowania i zwiększanie maksymalnej mocy, jaką jest w stanie obsłużyć nowy telefon. Klient posiadający zwykły kabelek i starą ładowarkę nie naładuje telefonu z pełną prędkością.
Chcąc skorzystać z szybkiego ładowania zmuszani jesteśmy do zakupu stosownej ładowarki lub kabla USB. Nie zawsze musi to być oryginał, ale i tutaj pojawić się może problem. Producenci wyraźnie deklarują, że ich urządzenia działają prawidłowo tylko z oryginalnymi akcesoriami i nie gwarantują osiągnięcia pożądanych rezultatów z urządzeniami firm trzecich.
Jeśli użytkownika nie stać na dodatkowe inwestycje w akcesoria, będzie korzystał tylko z podstawowych możliwości, czyli naładowania swojego smartfona „po staremu”. Nie jest to sprawiedliwe, ale staje się obecnie standardem. Dlaczego producenci tak robią? Wiedzą, że odpowiednio duża grupa klientów i tak kupi oryginalne akcesoria i po prostu im się to opłaca.