autor: Bartosz Świątek
Problemy Nvidii. Akcje firmy tańsze o 54%
W ciągu ostatnich trzech miesięcy akcje Nvidii staniały o 54%. Przyczyną jest m.in. spadek popytu na karty grafiki. Na rynku układów scalonych trwa bessa – dotyka ona także firmy AMD oraz Micron.
W SKRÓCIE:
- w ciągu ostatniego kwartału akcje NVIDII staniały o 54%;
- problemy zaczęły się od załamania ceny w połowie listopada i są powiązane ze spadkiem popytu na rynku oraz problematyczną premierą kart z serii RTX;
- na rynku układów scalonych trwa bessa – na wartości tracą także inne firmy, m.in. AMD oraz Micron
- początek roku również nie zapowiada się najlepiej dla Zielonych.
Producent kart grafiki Nvidia raczej nie zapamięta dobrze czwartego kwartału bieżącego roku. Wraz z ostatnim zamknięciem indeksu Nasdaq Composite akcje firmy były o 54% tańsze niż trzy miesiące temu. Problemy Zielonych zaczęły się od gorszych od oczekiwań dochodów w trzecim kwartale – po publikacji raportu finansowego w połowie listopada doszło do załamania cen akcji (spadły o 30%). Jak widać, dalej niestety nie było lepiej.
Przyczyn obecnego stanu rzeczy można się dopatrywać w kilku czynnikach. Po pierwsze, koniec boomu na kryptowaluty skutkował dużym spadkiem popytu na karty graficzne. Drugim powodem kiepskiej kondycji firmy może być dość chłodne przyjęcie produktów z serii RTX 20xx przez klientów i ekspertów, a także towarzyszące im kontrowersje (wysoka cena, awarie oraz budząca wątpliwości wydajność, szczególnie po aktywowaniu funkcji ray tracingu). Zapewne nie pomogły też plotki o przesuwaniu daty premiery słabszych kart opartych o architekturę Turing, co związane jest podobno z wciąż zalegającymi w magazynach GTX-ami 10xx. Wreszcie, wiele wskazuje na to, że wcześniejszy kurs akcji Nvidii był sztucznie zawyżany przez spekulantów (w związku z szałem na technologię AI) i teraz mamy do czynienia z uzasadnioną korektą.
Powodów do zachwytu nie daje również ogólna kondycja rynku układów scalonych. Krótko mówiąc, skończyły się dobre czasy – częściowo z przyczyn wymienionych powyżej, a częściowo w związku z innymi czynnikami mikro- i makroekonomicznymi, rynek wszedł w tak zwaną „bessę”, czyli okres długotrwałych spadków cen papierów wartościowych. Wraz z Nvidią na wartości tracą też inne firmy, takie jak AMD czy Micron.
Niestety, początek roku także nie zapowiada się najlepiej dla Zielonych. Zgodnie z niedawnymi plotkami, korporacja może niedługo stracić swojego czwartego najważniejszego inwestora – japoński SoftBank planuje zarobić na sprzedaży jej akcji ponad 3 mld dolarów. Ostateczna decyzja podobno nie została jeszcze podjęta, ale obecne problemy Nvidii raczej nie zachęcają do zmiany zdania.