filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 12 marca 2024, 11:02

autor: Pamela Jakiel

Problem trzech ciał ma już recenzje na Rotten Tomatoes. Nowy serial sci-fi od twórców Gry o tron podzielił krytyków. „Absolutny majstersztyk” kontra „średniak” i „płaska adaptacja”

Problem trzech ciał, jeden z najdroższych i najbardziej oczekiwanych seriali Netfliksa 2024 roku, ma już recenzje na Rotten Tomatoes i Metacritic. Krytycy nie są zgodni co do nowej produkcji sci-fi od twórców Gry o tron i Czystej krwi.

Źródło fot. Problem trzech ciał, David Benioff, Netflix, 2024
i

Problem trzech ciał to jeden z najbardziej oczekiwanych seriali Netfliksa 2024 roku. Seria, będąca adaptacją powieści Liu Cixina, pochłonęła 200 mln dolarów. W pracy nad tym projektem siły połączyli twórcy Gry o tron, ??David Benioff i D.B. Weiss, oraz producent Czystej krwi, Alexander Woo. Jak ta megaprodukcja wypada na małym ekranie?

W serwisie Rotten Tomatoes Problem trzech ciał pozytywnie oceniło 75% recenzentów, a na Metacritic tytuł zdobył 70 punktów. Choć to przyzwoity wynik, to produkcja Netfliksa podzieliła krytyków. Niektórzy dziennikarze nazywają serial „majstersztykiem”, „pozbawionym wad” i ustanawiającym nowe standardy dla science fiction, podczas gdy inni określają go jako „średniaka”.

Adaptacja rządzi się swoimi prawami i wymaga wprowadzenia zmian względem literackiego pierwowzoru. Modyfikacje, na które pozwoli sobie twórcy serialu, niektórzy krytycy oceniają na plus, inni na minus. Wszyscy zwracają jednak uwagę na to, ze mamy do czynienia z ambitnym i dobrze zrealizowanym projektem. Oto fragmenty recenzji:

Problem trzech ciał przybliża gigantyczną trylogię Liu Cixina szerokiej publiczności i odnosi sukces. Niektórych widzów może jednak irytować odjechane science fiction i niezwykle szybkie machinacje fabularne – IGN Movies.

Problem trzech ciał to adaptacja, na jaką ta wielka powieść science fiction zasługiwała. […] To wierna ekranizacja i jeszcze lepszy serial. […] To adaptacja, która ustanawia nowe standardy dla science fiction – Slashfilm.

Ambitny Problem trzech ciał spłaszcza wyjątkową sagę sci-fi. […] Często ma zawrotną prędkość, a spektakl wywołuje podziw. Ale robi to kosztem tego, co czyniło powieść tak wyjątkową – nauki – Inverse.

To odważna adaptacja i wielki sukces Netfliksa. Bezbłędnie zrealizowane wysokiej jakości widowisko science fiction – z sercem i tajemnicą, jakich pragniecie […]. Problem trzech ciał jest świetny pod każdym względem. Wizualnie? Piękny. Mądry. Totalnie wciągający. Świetnie obsadzony. Z odpowiednim tempem. Bezbłędny. To absolutny majstersztyk od Benioffa, Weissa i Woo. To sci-fi, jakiego potrzebujemy – odważne, kreatywne, pomysłowe i wyjątkowe – Radio Times.

Benioff, Weiss i Woo zrobili wszystko, co tylko mogli, by połączyć wielkie idee z książki z bohaterami, którzy mają osobowości i wewnętrze życie, a nie są tylko pionkami w fabule. Ale nawet przy różnych sprytnych odejściach od materiału źródłowego, pierwszy sezon jest w najlepszym przypadku średniakiem – Rolling Stone.

Ambitna adaptacja science fiction nie olśniewa. […] Serial ma swoje plusy, ale jest płaski. To dotyczy również interpretacji postaci i aktorstwa. Nikt w obsadzie nie jest zły, ale niewiele kreacji zapada w pamięć – The Hollywood Reporter.

Przypomnijmy, że fabuła ukazuje konsekwencje pewnej decyzji, którą w latach 60. podjęła młoda mieszkanka Chin. Echa tego wydarzenia odbijają się w czasie i przestrzeni aż do współczesności, a po latach grupa naukowców wraz z nietuzinkowym detektywem usiłuje stawić czoła ogromnemu zagrożeniu dla ludzkości. Poniżej zamieszczamy zwiastun, który pomoże Wam podjąć decyzję, czy sięgnąć po tę produkcję.

Problem trzech ciał trafi na platformę Netflix 21 marca 2024 roku.

Pamela Jakiel

Pamela Jakiel

Filmoznawczyni, absolwentka MISH Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jej praca magisterska dotyczyła nowej duchowości w kinie współczesnym. Redaktorka serwisu Filmomaniak od kwietnia 2023 roku, wspiera redaktora prowadzącego i szefową wszystkich newsmanów. Wcześniej pisała do naEkranie. Jeśli po raz setny nie ogląda Dziewiątych wrót, to po raz pierwszy czyta książki Therese Bohman i Donny Tartt. Woli gnozę od grozy, dramaty od horrorów, Junga od Freuda. W muzeach tropi obrazy symbolistów. Biega długie dystanse, jeszcze dłuższe pokonuje gravelem. Uwielbia jamniki.

więcej