autor: Jakub Wencel
Pro Evolution Soccer 2011 – start bety i nowe informacje
Dokładnie o godzinie 12.00 naszego czasu rozpocznie się oficjalna beta najnowszej odsłony futbolowej serii Pro Evolution Soccer. Zgodnie z wcześniejszymi informacjami, będzie ona obejmować wyłącznie jeden tryb zabawy – Master League Online.
Dokładnie o godzinie 12.00 naszego czasu rozpocznie się oficjalna beta najnowszej odsłony futbolowej serii Pro Evolution Soccer. Zgodnie z wcześniejszymi informacjami, będzie ona obejmować wyłącznie jeden tryb zabawy – Master League Online, czyli sieciowy tryb kariery, gdzie gracze, prowadząc wybraną drużynę na szczyt, zamiast z AI rozegrają mecze z żywymi przeciwnikami. Tegoroczna część, oznaczona numerem 2011, ma przynieść najbardziej radykalne zmiany od lat, odświeżając klasyczną już formułę cyklu.
Beta dostępna jest wyłącznie na konsole Xbox 360 i PlayStation 3, a według licznika znajdującego się na stronie beta testów ruszy dzisiaj dokładnie o godzinie 12.00. Aby wziąć w niej udział należy wypełnić odpowiedni formularz rejestracyjny. Następnie należy wykazać się już tylko cierpliwością, bo dalsze szczegóły zostaną wysłane uczestnikom mailem.
Serwis vg247 opublikował ponadto wywiad z ojcem marki Pro Evolution Soccer, Shingo "Seabassem" Takatsuką, w którym rzuca on trochę światła na to, jak funkcjonował będzie tryb MLO i przy okazji udziela trochę nowych informacji na temat innych aspektów gry.
Jako główną i zasadniczą różnicą pomiędzy „starym” Master League a Master League Online twórca Pro Evolution Soccer 2011 podaje (dość oczywisty) fakt, że w MLO ścieramy się z żywymi przeciwnikami. Ma to w szczególny sposób wpłynąć na dynamikę rynku transferowego – kluby prowadzone przez graczy z całego świata będą miały możliwość zakupu tego samego zawodnika kilkakrotnie, a jego cena będzie stopniowo rosnąć wraz z popularnością. Dlatego jedną z najcenniejszych i najbardziej opłacalnych umiejętności będzie łowienie młodych talentów i zgarnianie ich sprzed nosa innych selekcjonerów, póki koszt ich pozyskania będzie jeszcze niski. Rynek transferowy ma podlegać ciągłym zmianom i możliwe, że po kilku sezonach gry topowi zawodnicy z początku rozgrywki zostaną już całkowicie wygryzieni przez swoich młodszych, zdolniejszych kolegów.
Sama liga ma zostać dzielona raz na tydzień na pięć dywizji, zorganizowanych pod względem umiejętności graczy. Seabass zapewnia, że nie ma więc obawy, że stawiający pierwsze kroki żółtodziób będzie zmuszony zmierzyć się z czołówką społeczności MLO i w ten sposób zniechęci się do dalszej zabawy. Za zwycięstwa otrzymamy specjalne „nagrody”, które wydamy na ulepszanie własnej drużyny (np. poprzez zakupy na rynku transferowym) i to właśnie stan naszego konta będzie jednym z głównych wyznaczników naszej pozycji w grze. „Ideą MLO jest nieprzerwane wzmacnianie swojej drużyny za nagrody zdobywane w rozgrywkach z innymi graczami.” – podsumowuje Seabass. Żeby skomplikować nieco grę dodano konieczność uiszczania opłat wstępnych (których wartość waha się w zależności od prestiżu pojedynku) przed każdym meczem, dzięki czemu gracze będą zmuszeni dużo rozważniej układać swój grafik.
W produkcję zostanie wbudowany specjalny system komunikacji przypominający nieco Twittera – gracze otrzymywać będą najświeższe informacje o nowych transferach lub drużynach dołączających do ich lig.
Seabass zaznacza, że również zmiany w trybie Edit mają być jednymi z kluczowych dla tegorocznej odsłony Pro Evolution Soccer. Będziemy mieli okazję m.in. popracować nad wyglądem całych stadionów, a nawet stworzyć własny.
Pro Evolution Soccer 2011 pojawi się na półkach sklepowych na świecie w październiku tego roku w wersji na komputery osobiste, Xboksa 360 i PlayStation 3. Na razie nie mamy informacji dotyczących wydania gry w naszym kraju.