autor: Mateusz Popielak
Prezes Xiaomi korzysta z iPhone'a? Fani oburzeni
Szef chińskiego giganta został „przyłapany” na korzystaniu z iPhone’a. W jaki sposób tłumaczy to Xiaomi?
Na chińskim portalu społecznościowym Weibo pojawił się wpis Lei Juna - prezesa Xiaomi. Zachęcał on do czytania książek i nie byłoby w tym poście niczego niezwykłego, gdyby nie dopisek informujący o tym, z jakiego urządzenia został wysłany. Widniejący przy wpisie znacznik iPhone’a wprawił wiernych fanów chińskiego giganta w ogromne niezadowolenie. Czy Lei Jun potajemnie korzysta z urządzeń Apple, bo nie ufa swoim produktom? A może chodzi o coś innego?
Po niedawnych wydarzeniach związanych z rzekomym śledzeniem użytkowników może nasuwać się myśl, że prezes firmy nie chce być w żaden sposób inwigilowany. Prawda może być jednak zupełnie inna.
Pan Jiutang - analityk - twierdzi, że korzystanie z innego urządzenia przez prezesa firmy jest normalną rzeczą. Stara się on w ten sposób znaleźć plusy/minusy danego produktu, by móc zaimplementować lub zmodyfikować istniejące już usługi czy rozwiązania w swoich. Jak sam napisał, w odpowiedzi do zarzutów w stronę Lei Juna:
Jeśli właściciel lub menedżer firmy związanej z telefonią komórkową twierdzi, że nie sprawdza urządzeń Apple, Samsunga i innych konkurencyjnych produktów, jest albo niekompetentnym hipokrytą, albo nie dba o produkt i innowacje techniczne...
Za sam wpis prezesa Xiaomi mógł być również odpowiedzialny ktoś inny. Bardzo często profile osób medialnych prowadzone są przez odpowiednie osoby, czy to w celach PR, czy z powodu wygody. Jak było naprawdę? Tego fani Xiaomi zapewne nigdy się nie dowiedzą.