Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 8 sierpnia 2014, 18:45

autor: Michał Jodłowski

Prezes Cryteka obszernie opowiada o problemach finansowych i przyszłości firmy

Z wyjątkowo obszernego wywiadu, którego ostatnio udzielił serwisowi Eurogamer Cevat Yerli – założyciel i prezes firmy Crytek – można wiele dowiedzieć się na temat głośnych od jakiegoś czasu problemów finansowych twórców takich serii, jak ich sztandarowe Far Cry czy Crysis, a także o planach na przyszłość, m.in. dotyczących przejścia studia na produkcję gier w modelu biznesowym free-to-play, ulepszaniu Warface czy kontynuacji Ryse: Son of Rome.

Crytek - Prezes Cryteka obszernie opowiada o  problemach finansowych i przyszłości firmy - wiadomość - 2014-08-08
Crytek

To, że z firmą Crytek, odpowiedzialną m.in. za doskonale znane fanom FPS-ów serie Far Cry i Crysis, działo się coś naprawdę niedobrego wiadomo już nie od dziś. Zaczęło się od plotek, z których część się ziściła, aż w końcu doszło do momentu, kiedy włodarze studia musieli zwyczajnie i po ludzku zabrać głos w sprawie. Cevat Yerli, założyciel i prezydent Cryteka, udzielił ostatnio wyjątkowo obszernego wywiadu serwisowi Eurogamer, w którym odpowiada na pytania odnośnie problemów finansowych, zmian organizacyjnych, przejściu na produkcję gier w modelu biznesowym free-to-play czy chociażby kontynuacji jednego ze startowych tytułów konsoli Xbox One – Ryse: Son of Rome. Poniżej przedstawiamy streszczenie informacji z wcześniej wspomnianego wywiadu. Czytelnicy nie bojący się długiej lektury i władający językiem angielskim mogą zapoznać się z całością materiału pod tym adresem.

1. Problemy finansowe

Z wypowiedzi Cevata Yerli wynika, że problemy finansowe jego firmy spowodowane były transformacją, jakie ta przechodziła na kilku gruntach: finansowym, strategicznym i organizacyjnym. Chodzi tutaj przede wszystkim o przejście na produkcję gier w modelu biznesowym free-to-play, co z pewnością nie było łatwym procesem dla przedsiębiorstwa, które zatrudnia kilkaset osób (w tej chwili około 700, a liczba ta wynosiła 900-950) i posiada kilka studiów na całym świecie: w Europie, Stanach Zjednoczonych i Azji. Przypomnijmy też, że pod koniec czerwca pisaliśmy o reportażu serwisu Kotaku, w którym obnażono wiele rzekomych przewinień firmy, m.in. nieterminowe płaceniu pracownikom. Do tej kwestii, choć chyba dość niechętnie, Yerli również się odniósł. Stwierdził, że Crytek wybrał, jak to mawiał Geralt z Rivii, mniejsze zło, czyli opóźnienie wypłat. Dodał też, że ostatecznie pracownicy otrzymali należne im płace, a nawet różnorakie dodatki za zaistniałą sytuację. Nie omieszkał również stwierdzić, że nastroje wewnętrzne wcale nie były tak burzliwe, jak wymalowały to media i przypadki narzekających i oczerniających zatrudnionych były odosobnione. Odparł też zarzuty ad personam dotyczące jego rzekomej arogancji (miał on powiedzieć pracownikom byłego studia Crytek UK, że „mają szczęście, że dostaną zapłatę”), twierdząc, że mógł zostać źle zrozumiany z powodów językowych. Całą sprawę Yerli podsumował w następujących słowach:

Ta transformacja była bolesna. Zapłaciliśmy jej cenę, a teraz wychodzimy z niej o wiele silniejsi. Mam nadzieję, że ludzie zobaczą przez nasze gry, że nie są to puste słowa.

Co ciekawe, jakiś czas temu firma Crytek otrzymała zastrzyk gotówki od tajemniczego źródła, co miało zabezpieczyć przyszłość studia. Yerli zaprzeczył jednak, jakoby sprzedaż praw do marki Homefront i studia w Wielkiej Brytanii była konieczna do przetrwania przedsiębiorstwa. Według niego, Crytek mógłby sobie doskonale poradzić nawet, gdyby zatrudnił kolejne 100 osób, a decyzja o zredukowaniu rozmiarów firmy była decyzją czysto strategiczną, nie wymuszoną przez warunki finansowe.

2. Sprzedaż studia Crytek UK i praw do marki Homefront oraz redukcja personelu w Austin

Jak informowaliśmy z końcem lipca, studio Crytek UK wraz z prawami do marki Homefront przeszło w ręce firmy Deep Silver. Cevat Yerli stwierdził, że decyzja ta została podjęta w porozumieniu z tamtejszym zarządem i miała przede wszystkim na celu dobro pracowników oraz samej marki. Homefront: The Revolution, nad którym prace prowadzi obecnie Deep Silver, nie pasował do nowo obranej strategii Cryteka, który ma obecnie skupiać się na grach planowanych na najbliższe 12 miesięcy, czyli Warface, Hunt: Horrors of the Gilded Age oraz Arena of Fate.

Redukcja personelu w studiu w Austin miała związek z kosztami, które w porównaniu ze stawkami europejskimi były znacznie większe. Produkcję Hunt przeniesiono do Frankfurtu, natomiast pozostali w Teksasie pracownicy zajmują się wspieraniem silnika CryEngine i tytułów z niego korzystających. Yerli dodał, że drugim powodem były zasoby dostępne w niemieckim oddziale Cryteka, co ma przełożyć się na odpowiednią jakość produktu.

3. Ryse 2, Crysis 4, Warface, Timesplitters i model biznesowy free-to-play

Jak już wcześniej zostało wspomniane, Crytek przechodzi na produkcję gier w modelu biznesowym free-to-play, aktualnie prace trwają nad wyżej wspomnianymi Warface, Hunt: Horrors of the Gilded Age, oraz Arena of Fate. Cevat Yerli opowiedział o tym, jak firma zapatruje się na F2P. Stwierdził, że Crytek stara się stworzyć tytuły, które gracze będą traktować jako hobby i zgodnie ze swoim sumieniem będą w nie inwestować realne pieniądze. Jest zatem dość jasne, że tzw. rynek pudełkowy nie jest już w centrum zainteresowania przedsiębiorstwa. Yerli twierdzi, że skupi się ono na tworzeniu wysokiej jakości gier free-to-play, które nie będą zmuszać do uiszczania opłat, a jedynie oferować taką możliwość.

W kwestii Ryse 2 Yerli stwierdził, że firma nie jest w 100% zadowolona ze sprzedaży pierwszej części gry, która jeszcze tego roku zadebiutuje także na pecetach, aczkolwiek zdementował, jakoby były jakiekolwiek problemy między Microsoftem a Crytekiem. Dodał także, że marka Ryse jest wciąż w całości własnością Cryteka i ewentualny sequel może zostać wydany na wybrane platformy (widać tutaj wskazanie na konsole next-genowe, których liczba posiadaczy powoli rośnie) przez wskazanego wydawcę. Poza tym, możliwe jest wskrzeszenie serii Timesplitters w nieokreślonej przyszłości, niewykluczone że w wersji free-to-play. Crytek pracuje też nad ulepszaniem Warface, który sukces odniósł jedynie w Rosji. Na pytanie o czwartą część Crysisa, Yerli nie udzielił komentarza, wyraźnie unikając odpowiedzi.

Na tym kończy się streszczenie wywiadu z Cevatem Yerlim, który zdecydowanie rzuca nowe światło na to, co dzieje się z Crytekiem. Pozostaje jedynie dalej obserwować rozwój sytuacji i zobaczyć, ile warte są deklaracje i obietnice jego prezesa.