autor: Szymon Liebert
Prezes Atomic Games w sprawie kontrowersji wokół Six Days In Fallujah
O kontrowersjach wokół Six Days In Fallujah słyszeliśmy już kilkukrotnie. Jakiś czas temu firma Konami zrezygnowała z wydawania gry. Taką decyzję podjęto wobec protestów, co do jej treści. Produkcja miałaby ukazywać wojnę w Iraku w rzetelny sposób, podejmując także drażliwe kwestie. Prezes studia zajmującego się tytułem wypowiedział się w tej kwestii, pytając o kondycję gier, jako środka przekazu.
O kontrowersjach wokół Six Days In Fallujah słyszeliśmy już kilkukrotnie. Jakiś czas temu firma Konami zrezygnowała z wydawania gry. Taką decyzję podjęto wobec protestów, co do jej treści. Produkcja miałaby ukazywać wojnę w Iraku w rzetelny sposób, podejmując także drażliwe kwestie. Prezes studia zajmującego się tytułem wypowiedział się w tej kwestii, pytając o kondycję gier, jako środka przekazu.
Decyzja Konami zaskoczyła studio Atomic Games, zatrudniające sporą grupę 65 pracowników. Stracili oni wsparcie dla swojego głównego projektu. Szybko zapowiedziano kontynuowanie prac i poszukiwanie wydawcy. Peter Tamte, szef firmy zaprezentował swoje zdanie podczas niedawnej konferencji. Na wstępie powiedział on, że komentowanie rzeczywistości odbywa się za pośrednictwem każdego medium.
Zarówno filmy, muzyka oraz telewizja służą niejednokrotnie do podejmowania skomplikowanych i aktualnych spraw. Autor zastanawia się nad tym czy twórcy gier są tylko i wyłącznie wyposażonymi w najnowszą technologię producentami zabawek. Zdaniem szefa Atomic Games powinniśmy traktować ich raczej, jako wytwórców solidnych i istotnych treści, tak jak w przypadku innych środków przekazu.
Z tego powodu studio postanowiło skorzystać z doświadczeń żołnierzy walczących w Fallujah. Twórca przypomniał, że to sami marines zwrócili się do Atomic Games żeby opowiedzieć prawdziwą historię. Chcieli oni przekazać ją dalej, za pośrednictwem najmocniejszego dzisiaj kanału komunikacji, jakim są na pewno gry elektroniczne. Tytuł ma bazować na prawdziwych planach oraz odtwarzać faktyczne potyczki.
Jednocześnie Peter Tamte podkreśla, że dzieło nie stawia pytania o słuszność ataku Stanów Zjednoczonych i sił sprzymierzonych na Irak. Zamiast tego otrzymalibyśmy możliwość doświadczenia prawdziwych historii ludzi, którzy walczyli w największych bitwach miejskich ostatnich kilkudziesięciu lat. Oczywiście wcielając się w poszczególne postacie konfliktu i przeżywając ich rozterki moralne.
Autor wypowiedział się na temat na imprezie Triangle Game Conference. Na razie losy gry są nieznane. Podobno Tamte przyznał, że utrata ważnego wsparcia Konami zaboli studio. Jakiś czas temu planowano nawet rozszerzyć kadrę pracującą nad Six Days In Fallujah, ale wobec aktualnych problemów trudno powiedzieć czy tak się stanie.