filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 8 kwietnia 2021, 11:42

autor: Karol Laska

Prequel Wiedźmina pozbawiony aktorki. Jodie Turner-Smith odchodzi z The Witcher: Blood Origin

Aktorka mająca wcielić się w elfkę Eile w serialu The Witcher: Blood Origin, Jodie Turner-Smith, musiała zrezygnować z roli ze względu na komplikacje związane z terminarzem produkcyjnym.

Pod koniec stycznia internautów pobudziła wieść o castingu do serialu The Witcher: Blood Origin, czyli prequela netfliksowego Wiedźmina. Wtedy to do roli Eile, wojowniczej elfki, zaangażowano Jodie Turner-Smith, znaną modelkę rozchwytywaną teraz również na rynku aktorskim (ma chociażby zagrać tytułową królową w serialu Anna Boleyn).

Niestety, Turner-Smith, jak się okazuje, nie wystąpi w nadchodzącej produkcji w uniwersum Wiedźmina. Informację tę podał rzecznik prasowy Netfliksa, a absencję aktorki uzasadnił zmianami w terminarzu produkcyjnym, które uniemożliwiły dalszą współpracę (via Deadline). Mówi się, że poszło o zmianę daty startu zdjęć do serialu, co ponoć kolidowało z planami brytyjskiej gwiazdy.

Twórcy muszą więc teraz znaleźć zastępstwo za Turner-Smith, a umówmy się, że jest to rola dość ważna, specyficzna i wymagająca konkretnej urody, głosu oraz sylwetki. To w końcu bojowo nastawiona elfka brzmiąca niczym bogini, która próbuje spełniać się jako podróżny muzyk, ale koniec końców będzie zmuszona powrócić na drogę zemsty. Dość skomplikowana charakterystyka, nie uważacie?

Nieznana jest jeszcze dokładna data premiery The Witcher: Blood Origin, co nie powinno dziwić, zważywszy na powyższe komplikacje. Za dzieło odpowiada Declan de Barra, a z pozycji producentów wykonawczych pomogą mu dobrze nam znani Lauren Schmidt Hissrich oraz Tomasz Bagiński. Do głównej roli przymierzany jest Jason Momoa.

  1. Wiedźmin na platformie Netflix
  2. Recenzja 1. sezonu serialu Wiedźmin – czy Netflix dał radę?
  3. Wiedźmin (Netflix) – wysyp informacji o 2. sezonie

Karol Laska

Karol Laska

Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.

więcej