Premiera Lost Planet 3

Jim Peyton nie pisał się na ratowanie świata

Dziś na rynku debiutuje Lost Planet 3 – kolejna odsłona serii trzecioosobowych gier akcji. Produkcję „trójki” firma Capcom powierzyła studiu Spark Unlimited, twórcom m.in. Legendary i Turning Point: Fall of Liberty. Polska premiera tytułu odbędzie się w najbliższy piątek. Gra trafi do naszego kraju w kinowej polskiej wersji językowej na PC, PlayStation 3 i Xboksa 360. Aby poznać najlepsze oferty, zajrzyjcie do naszej porównywarki cenowej:

1. Kup najtaniej grę Lost Planet 3 PC
2. Kup najtaniej grę Lost Planet 3 X360
3. Kup najtaniej grę Lost Planet 3 PS3

Fabularnie Lost Planet 3 jest prequelem w stosunku do pierwszej odsłony cyklu. Tym razem na skutą lodem planetę E.D.N. III trafiamy w skórze Jima Peytona, operatora mecha wydobywczego. Sympatyczny bohater jest ciekawym ubarwieniem zręcznościowej rozgrywki – jego motywacją do stawiania czoła niebezpiecznym wyzwaniom nie jest jak zwykle niepohamowana chęć mordu czy ślepa żądza zemsty, lecz pragnienie szybkiego powrotu do rodziny.

Osią rozgrywki w Lost Planet 3 stał się mech. To na jego pokładzie przemierzamy lodowe pustkowia i walczymi z obcymi. Rzecz jasna, Jim niejednokrotnie musi opuścić kokpit, ale ze względu na nieprzyjazny klimat, nie powinien oddalać się od niego na długo. Gdy to robi, HUD znika, a zdrowie regeneruje się znacznie wolniej, łatwiej też o śmierć z wyziębienia.

Tym razem tempa akcji nie podkręca na siłę konieczność zobywania ciepła z akridów

Zmiany dotknęły również walki, która przypomina trochę to, co znamy z Gears of War – pojawia się m.in. chowanie się za osłonami. Ponadto tempo akcji nieco zwolniło w porównaniu z poprzednimi odsłonami Lost Planet. Po więcej informacji na temat rozgrywki zapraszamy do naszej recenzji:

1. Recenzja gry Lost Planet 3 - zwrot w stronę Gears of War i Dead Space
2. Oficjalna strona Lost Planet