autor: Amadeusz Cyganek
Premiera GeForce RTX nie oznacza końca sprzedaży kart z rodziny GTX 10
Wielkimi krokami nadciąga premiera najnowszych układów Nvidii z rodziny GeForce RTX. Jak jednak informują przedstawiciele tego koncernu, wcale nie oznacza to rychłego wycofania kart GeForce GTX ze sprzedaży.
Rynkowy debiut nowych układów graficznych Nvidii – GeForce RTX 2080 oraz RTX 2080 Ti – to już kwestia nadchodzących dni. Premiera odbędzie się 20 września, a już wkrótce, w ślad za topowymi propozycjami, mają pójść także kolejne modele z nowej rodziny – RTX 2070 oraz RTX 2060. Co jednak ciekawe, w odróżnieniu od sytuacji pojawiającej się przy premierze wcześniejszych generacji kart graficznych, tym razem Nvidia wcale nie zamierza jednocześnie wycofywać ze sklepów starszych GPU.
W rozmowie z inwestorami podczas spotkania podsumowującego wyniki finansowe spółki za drugi kwartał tego roku, Colette Kress – dyrektor finansowa koncernu – poinformowała, że firma nie ma zamiaru wycofywać ze sprzedaży układów z aktualnie obowiązującej generacji GeForce GTX 10. Wedle zapewnień, serie kart bazujących na architekturze Pascal oraz Turing będą „koegzystować na rynku” do końca 2018 roku. Taki stan rzeczy ma pozwolić na zapewnienie szerokiej oferty sprzedażowej w gorącym okresie świątecznym i jeszcze większe zdystansowanie konkurencji w postaci produktów AMD.
Wydaje się jednak, że ta informacja może być naturalną konsekwencją wieści o ogromnych zapasach magazynowych Nvidii, jeśli chodzi o GPU GeForce GTX 10, pochodzących ze zwrotów od zewnętrznych producentów. Koncern z Santa Clara daje sobie szansę na wyprzedanie zalegających egzemplarzy, co może oznaczać szybką obniżkę cen wciąż popularnych kart graficznych i sposobność do inwestycji w naprawdę udane konstrukcje od Nvidii.
Niewykluczone, że firma może mieć także problemy z zapewnieniem odpowiednich dostaw układów z rodziny GeForce RTX, a pozostawienie w sprzedaży wcześniejszych kart pozwoli na wypełnienie ewentualnej luki w sprzedaży w najbardziej zyskownym okresie świątecznym.