autor: Marcin Skierski
Premiera Battlefielda 3 w drugiej połowie 2011 roku
Wygląda na to, że pod koniec przyszłego roku znowu dojdzie do walki FPS-owych gigantów. W tym bieżącym do pojedynku stanęły Medal of Honor i Call of Duty: Black Ops - wynik starcia już znamy. Nie mamy większych wątpliwości, że mniej więcej za 12 miesięcy doczekamy się kolejnej odsłony cyklu wydawanego pod szyldem Activision. Pytanie tylko, kto tym razem stanie w szranki z nowym CoD-em?
Wygląda na to, że pod koniec przyszłego roku znowu dojdzie do walki FPS-owych gigantów. W tym bieżącym do pojedynku stanęły Medal of Honor i Call of Duty: Black Ops - wynik starcia już znamy. Nie mamy większych wątpliwości, że mniej więcej za 12 miesięcy doczekamy się kolejnej odsłony cyklu wydawanego pod szyldem Activision. Pytanie tylko, kto tym razem stanie w szranki z nowym CoD-em?
Najprawdopodobniej będzie to Battlefield 3, a tak przynajmniej wynika ze słów Johna Riccitello, dyrektora generalnego Electronic Arts. W wywiadzie dla serwisu IndustryGames stwierdził on, że najnowsze dzieło EA DICE pojawi się na rynku w drugiej połowie 2011 roku. Tym samym poznaliśmy jego orientacyjną datę premiery, która do tej pory pozostawała raczej nieznana.
Mimo że nie podano dokładnego terminu, to najbardziej skłanialibyśmy się ku ostatniemu kwartałowi. Okres przedświąteczny jest zawsze smakowitym kąskiem dla największych wydawców, a Electronic Arts najwyraźniej chce tym razem ugrać coś więcej w starciu z Activision.
Riccitello nie ukrywa zresztą, że właśnie zagarnięcie jak największej liczby konsumentów od konkurencji jest jednym z najważniejszych celów firmy na najbliższe dwanaście miesięcy. Pomóc mają w tym takie pozycje jak Crysis 2 czy Bulletstorm, ale najwięcej uwagi poświęca się wspomnianemu Battlefieldowi 3. Zapewne głównie dlatego, że dwa pierwsze tytuły ukazują się na początku 2011 roku, a dopiero ten ostatni stanie do bezpośredniego starcia z największym rywalem.
Na koniec nasz rozmówca zafundował mały pstryczek w nos w kierunku Call of Duty: Black Ops. Dał do zrozumienia, że przeciętny konsument raczej nie stawia tego tytułu w tej samej kategorii, co wyżej oceniane dzieła (obie części Modern Warfare) od zespołu Infinity Ward. Nie da się ukryć, że przynajmniej patrząc na średnią ocen w serwisie GameRankings, różnica na niekorzyść dzieła Treyarch jest widoczna. Z drugiej strony sprzedaż nie zawiodła, a to ona jest najważniejszym wyznacznikiem dla wydawcy.