autor: Wojciech Antonowicz
Prawdziwa kasa w wirtualnych światach
Jak wiadomo w większość gier MMORPG obowiązują zasady ekonomiczne podobne do tych działających w realnym świecie. Za wirtualne skarby, zdobywane w świecie gry, kupujemy przedmioty, sławę, szacunek i wizerunek „mocnego gracza”. Tak jak w prawdziwym życiu wymaga to wiele wysiłku co w prosty sposób przelicza się na ilość spędzonego przed ekranem komputera czasu. Część z graczy widzi w tym możliwość zarabiania prawdziwych pieniędzy, a część korzystając z realnej gotówki ułatwia sobie życie w wirtualnych światach. Czy zarabianie wirtualnych pieniędzy może stać się nowym zawodem? Pewnie tak, choć chętnych na takie posady jest sporo i konkurencja ciągle rośnie.
Jak wiadomo w większość gier MMORPG obowiązują zasady ekonomiczne podobne do tych działających w realnym świecie. Za wirtualne skarby, zdobywane w świecie gry, kupujemy przedmioty, sławę, szacunek i wizerunek „mocnego gracza”. Tak jak w prawdziwym życiu wymaga to wiele wysiłku co w prosty sposób przelicza się na ilość spędzonego przed ekranem komputera czasu. Część z graczy widzi w tym możliwość zarabiania prawdziwych pieniędzy, a część korzystając z realnej gotówki ułatwia sobie życie w wirtualnych światach. Czy zarabianie wirtualnych pieniędzy może stać się nowym zawodem? Pewnie tak, choć chętnych na takie posady jest sporo i konkurencja ciągle rośnie.
Za pośrednictwem stron oferujących internetowe aukcje gracze upłynniają i nabywają swoje niematerialne majętność już od samego początku gier online. Aby nie być gołosłownym oto jedna z przykładowych aukcji:
„Gra Everquest – oferta z Playerauctions - kupię na dowolnym serwerze postać posiadającą 100 000 kawałków platyny za 425 USD .”
Oczywiście próbujących coś sprzedać jest wielokrotnie więcej niż kupujących, lecz amatorów wirtualnej sławy też można znaleźć.
Ebay – kategoria Internet Games – kilka tysięcy ofert sprzedaży wszystkiego od przedmiotów w Diablo po zamki w UO.
Ile jesteś w staniane zapłacić ? Zdarzały się pojedyncze zrealizowane aukcje gdzie cena sięgała tysięcy dolarów, lecz większość operacji zamyka się w kwotach rzędu kilkunastu dolarów.
Ja na razie spasuję z kupowaniem, ale może kiedyś się skuszę aby coś sprzedać.