Alternatywne zakończenie Powrotu do przyszłości było tak dziwne i niepasujące, że całkowicie zepsułoby wątek George’a McFly’a
Pod koniec filmu George McFly zostaje odnoszącym sukcesy pisarzem science fiction, ale twórcy mieli pomysł na jeszcze jedno zakończenie, które całkowicie zmieniłoby wątek tej postaci.
Zakończenia dobrych filmów z pogmatwaną fabułą często mają to do siebie, że nie zawsze odpowiadają wszystkim widzom. W historii kina zdarzały się nawet przypadki, kiedy to twórcy decydowali się na kręcenie alternatywnych zakończeń, które już gdzieś poza oryginalnym filmem miały zadowolić dociekliwych odbiorców. Tak było choćby w przypadku Efektu Motyla z 2004 roku, gdzie nagrano aż cztery zakończenia filmu. Podobnie jak bohater tego artykułu film Erica Bressa i J. Mackye Gruber opowiadał o przenoszeniu się w czasie. Mało brakowało, a Powrót do przyszłości z 1985 roku w reżyserii Roberta Zemeckisa również otrzymałby alternatywne zakończenie.
Uwaga! W dalszej treści znajdują się spoilery z filmu Powrót do przyszłości.
Zanim je poznamy, odświeżmy sobie nieco fabułę filmu. Historia opowiada o losach Marty’ego McFly’a, nastolatka, który za pomocą wehikułu czasu zostaje przeniesiony do lat pięćdziesiątych XX wieku, gdzie jest świadkiem, jak jego rodzice zaczynają się ze sobą spotykać. Chłopak zauważa, że jego ojciec, George, to mężczyzna niezdarny, łagodny i trochę aspołeczny. Marty postanawia więc udzielić mu kilka rad, by ten zdobył serce swojej przyszłej żony.
Dzięki nim George zyskuje pewność siebie, a w czasach, do których wraca nastolatek, ojciec zostaje bestsellerowym pisarzem science fiction. Co ciekawe, nie była to jedyna ścieżka kariery, jaką dla bohatera uwzględniały konspekty filmu.
Druga wersja fabularna zakładała, że George miał się zbytnio nie zmienić dzięki spotkaniu z synem, a dalej uchodzić za stereotypowego kujona. Asumptem do zmiany charakteru George’a miała być scena, w której ten uderzył Biffa na szkolnej dyskotece, stając w obronie Lorraine. W tej wersji scenariusza, kiedy Marty wrócił do teraźniejszości, odkrył, że jego ojciec został zawodowym bokserem.
Dlaczego oryginalne zakończenie Powrotu do przyszłości ma sens?
Twórcy zrezygnowali z zakończenia, w którym ojciec Marty’ego zostałby pięściarzem. Koniec końców nie spodobało im się takie rozwiązanie. Uznali oni, że jedna bójka z miejscowym chuliganem nie wywołałaby aż takiej zmiany w usposobieniu George’a. Nie chcieli, by bohater upodobnił się do antagonisty.
O wiele więcej sensu miało zakończenie, w którym George, po spotkaniu Marty’ego, postanowił zacząć pisać powieści science fiction. Decydując, że George stanie się odnoszącym sukcesy pisarzem, twórcy pokazali, że postać pozostała wierna swoim własnym przekonaniom, a dręczący go łobuz i tak dostał nauczkę. To właśnie takie zakończenie trafiło ostatecznie do filmu.