Postal kolejnym filmem Uwe Bolla
Ja naprawdę nikomu nie życzę śmierci. Ale utalentowany złodziej, to mógłby się mu na konto włamać. Uwe Boll musi mieć chyba konszachty z samym Szatanem, skoro w tak łatwy sposób udaje mu się omamić kolejnych właścicieli praw do słynnych gier video. Co niemiecki reżyser zepsuje tym razem? Far Cry? A gdzie tam. Najpierw weźmie się za Postal.
Ja naprawdę nikomu nie życzę śmierci. Ale utalentowany złodziej, to mógłby się mu na konto włamać. Uwe Boll musi mieć chyba konszachty z samym Szatanem, skoro w tak łatwy sposób udaje mu się omamić kolejnych właścicieli praw do słynnych gier video. Widzieliśmy już The House of the Dead, Alone in the Dark (a kto nie widział, niech nie żałuje), wkrótce ujrzymy BloodRayne oraz Dungeon Siege. Co niemiecki reżyser zepsuje potem? Far Cry? A gdzie tam. Najpierw weźmie się za Postal.
Nie lubię Postal, ani „jedynki”, „ani dwójki”. Całą serię kocha za to nasz ukochany sztukmistrz z Wermelskirchen, który otwarcie mówi, iż jest to jego ulubiona seria gier. Vince Desi z firmy Running with Scissors najwyraźniej bardzo ucieszył się z tego wyznania, gdyż od razu uznał Uwe Bolla jako doskonałego kandydata na reżysera i producenta filmu. Festiwal ciepłych słów i uroczych komplementów skończy się zapewne wtedy, kiedy obraz niemieckiego reżysera trafi do kin. O ile w ogóle trafi, bo nie wiadomo, czy ktoś zechce tę pochwałę przemocy oglądać.
Wszystkim zainteresowanym przypominamy, że aktualnie Uwe „Moje filmy są świetne” Boll kręci w Kanadzie swoje kolejne dzieło: In the Name of the King: A Dungeon Siege Tale. W 2006 roku ma ukazać się Far Cry, a niedługo potem Hunter: The Reckoning i Fear Effect.
W świetle tych zapowiedzi, bieganie z nożyczkami w ręku wydaje się być całkiem interesujące.