autor: Janusz Burda
Pool of Radiance: Ruins of Myth Drannor – kłopoty
Przychodzą czasami takie chwile, że cieszę się, iż w Polsce większość gier wychodzi z „kilkudniowym” opóźnieniem. A dlaczego? Dlatego, że coraz częściej pojawiające się na półkach sklepowych nowe tytuły posiadają szereg bardzo nieprzyjemnych błędów, które czasami wręcz całkowicie uniemożliwiają zabawę nowym nabytkiem.
Przychodzą czasami takie chwile, że cieszę się, iż w Polsce większość gier wychodzi z „kilkudniowym” opóźnieniem. A dlaczego? Dlatego, że coraz częściej pojawiające się na półkach sklepowych nowe tytuły posiadają szereg bardzo nieprzyjemnych błędów, które czasami wręcz całkowicie uniemożliwiają zabawę nowym nabytkiem.
Tak właśnie stało się z wydaną niedawno na zachodzie grą Pool of Radiance: Ruins of Myth Drannor. Jej beta testerzy nie zauważyli następujących niedoróbek:
- gry nie można zainstalować na innym dysku twardym oprócz C: (a co mają począć ludzie przykładowo nie mający już na tej partycji miejsca?)
- w przypadku pewnych typów napędów CD-ROM gra ma kłopoty z rozpoznaniem oryginalnej płytki CD, związane jest to z zastosowaniem systemu zabezpieczeń Safe Disc (sądząc po ilości patchy do różnych, pojawiających się ostatnio gier, wprowadzających ich zgodność z kolejnymi typami napędów jest to problem nieco szerszy)
- nie zabrakło również problemów z niezgodnością gry z niektórymi modelami kart graficznych np.: GeForce 256, starsze ATI, Voodoo (tu może coś pomóc aktualizacja sterowników)
- wreszcie jakby tego było mało, zdarzają się również problemy z usunięciem gry, występujące gdy jakiś program (np. Cleanseweep lub Norton Utilities) przerwą proces deinstalacji.
Podsumowując – mam nadzieję, iż sfrustrowani gracze, którym przydarzyła się jakakolwiek z wymienionych wyżej niemiłych „niespodzianek” wkrótce otrzymają stosowne uaktualnienie, zaś w przypadku polskiej wersji gry, odpowiednia łatka zostanie już zaaplikowana na CD z grą i w ten sposób unikniemy konieczności pobierania dodatkowych plików z innych źródeł (Internet, itp.)