Ponad połowa premier na Netfliksie w zeszłym roku to Netflix Originals
Dzięki miliardom dolarów zainwestowanym w produkcję filmów i seriali, Netflix osiągnął w 2018 roku próg, za którym w usłudze w Stanach debiutuje więcej produkcji własnych platformy niż licencjonowanych.
Netflix od kilku lat coraz mocniej inwestuje we własne filmy i seriale. Tylko w zeszłym roku gigant rynku VoD na tworzenie własnej zawartości wydał szacunkowo od dwunastu do trzynastu miliardów dolarów, co przebija budżety niejednej hollywoodzkiej wytwórni filmowej. Jak donosi serwis Deadline powołując się na dane firmy analitycznej Ampere Analysis, usłudze udało się przekroczyć wyjątkową granicę – przeszło połowa debiutujących w Stanach Zjednoczonych w 2018 roku na platformie tytułów była produkcjami oryginalnymi.
Oczywiście warto w tym miejscu przypomnieć, że łatkę „Netflix Original”, otrzymują nie tylko produkcje wyprodukowane bezpośrednio przez giganta (jak na przykład House of Cards czy 13 powodów), ale także te, w przypadku których firma zabezpiecza sobie prawa pierwszeństwa dystrybucji w danym kraju – w Polsce są to na przykład Riverdale czy Star Trek: Discovery. Wynik może być więc nieznacznie zawyżony. Nawet biorąc pod uwagę ten fakt, rezultat Netfliksa jest bardzo imponujący. Dość powiedzieć, że poprzedni rekord ustanowiony został przez firmę w 2016 roku i wynosił 25% całej zawartości debiutującej w danym okresie.
Według danych Ampere Analysis, aktualnie 11% wszystkich dostępnych w ofercie platformy w Stanach filmów i seriali to Netflix Originals – dwa lata temu wynik ten oscylował w okolicach 4%. Łącznie użytkownicy serwisu w USA mają dostęp do przeszło 4 tysięcy filmów oraz półtora tysiąca seriali. W Polsce oferta jest prawie dwukrotnie uboższa. 11% produkcji oryginalnych to bardzo dobry wynik na tle bezpośredniej konkurencji – w przypadku Hulu oraz Amazon Prime Video zaledwie 1% zawartości stanowią tytuły bezpośrednio wyprodukowane przez te platformy.
Polityka Netfliksa, by stawiać na własne filmy i seriale prawdopodobnie będzie się w kolejnych latach tylko nasilać. Po tym, jak Disney zapowiedział stworzenie własnej platformy VoD Disney+, co wiąże się ze zniknięciem produkcji tego molocha z innych usług, podobne ruchy ogłosiły kolejne korporacje medialne – m.in. WarnerMedia i NBCUniversal. Opierając się przede wszystkim na filmach i serialach innych producentów, Netflix byłby bardziej wrażliwy na te ruchy. Dzięki tworzeniu własnych tytułów jest w stanie ograniczać straty związane z traceniem dostępu do bibliotek zewnętrznych wytwórni.