Polsko-kanadyjski "człowiek aimbot" tłumaczy, jak osiągnął sukces na Twitchu
Michael „shroud” Grzesiek, polsko-kanadyjskie złote dziecko CS:GO i Twitcha, opowiedział swoim fanom, jak udało mu się osiągnąć tak wielki sukces na platformie. Czytajcie i uczcie się.
Tak samo jak nie ma czegoś takiego jak „za dużo chrzanu”, tak i polskiego sukcesu na scenie światowej nigdy za wiele. Część z Was może nie zdawać sobie z tego sprawy, ale mamy (my – naród polski) na Twitchu prawdziwą gwiazdę. I to gwiazdę o takim statusie, że Ninja śmieje się z jego żartów (co widać na załączonym obrazku), a Dr Disrespect ma dla niego taki „respect”, że wypowiada na jego cześć takie peany:
Jest najlepszym pecetowym graczem, jakiego w życiu widziałem. Jest dosłownie najlepszy we wszystkim, w co gra, a to dlatego, że został wydany na świat na myszce i klawiaturze. Ma w sobie coś specjalnego, czego nie ma nikt inny.
A imię jego shroud. Michael „shroud” Grzesiek.
Do rzeczy. Zapytany przez fanów o to, jak osiągnął swój sukces, prawdopodobnie najskromniejszy streamer Twitcha odpowiedział:
Byłem live każdego dnia. To wszystko, co robiłem. Nie no, na pewno złożyło się na to wiele rzeczy. Zacząłem jako streamer, potem mocno wkręciłem się w Counter-Strike’a; uwielbiałem CS-a. Piąłem się w nim coraz wyżej i ludzie zaczęli mnie kojarzyć, bo byłem w tym coraz lepszy. Potem dołączyłem do profesjonalnego zespołu i zacząłem jeździć na turnieje. Pod koniec tej kariery byłem już rozpoznawalny i dalej już samo poszło. To w sumie tyle.
To jak, wszystko już wiecie?
Pozwólcie, że trochę do tego dopowiemy. Za popularność shrouda odpowiada w dużej mierze wspomniany wyżej Counter-Strike: Global Offensive. W 2014 roku gracz podpisał kontrakt z Cloud 9 i swoją nadludzką celnością pomógł drużynie CS:GO zdobyć pierwsze miejsce w ESL Pro League Season 4 w 2016 roku, a następnie drugie miejsce w turnieju ESL One Cologne 2017. W 2018 zakończył profesjonalną karierę (jak to śpiewał Perfect, „trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść… Nieeepokonanym”) i przerzucił się na Twitcha. Tam grał już w PUBG, CS:GO (a jak), Apex Legends, CoD: Black Ops, Tom Clancy’s Rainbow Six: Siege, w Fortnite’a, Battlefielda V, World of Warcraft: Classic oraz w Minecrafta, i w jedną, dwie… jeszcze 191 innych gier. Na platformie uzbierał już ponad siedem milionów obserwujących, a jego streamy średnio przyciągają prawie 30 tysięcy widzów, co plasuje jego kanał na dwunastym miejscu w rankingu na Twitchu. Znany ze swojej precyzji, zyskał miano „human aimbota”, czyli „człowieka aimbota” (albo celobota, jak kto woli).
Poniżej obejrzycie materiał o shroudzie przygotowany przez serwis Dexerto.