autor: Szymon Liebert
Pogromcy Duchów znaleźli milion nabywców. Czy zobaczymy kolejny film?
Najnowsza gra studia Terminal Reality, czyli nowa odsłona Ghostbusters, sprzedała się w nakładzie miliona egzemplarzy w ciągu miesiąca. Wygląda na to, że produkcji, wydanej właściwie na wszystkie możliwe platformy, udało się zainteresować wielu miłośników nawet mimo bardzo słabych ogólnych wyników sprzedaży w tym okresie. Czy marka łowców duchów powróci na dobre?
Najnowsza gra studia Terminal Reality, czyli nowa odsłona Ghostbusters, sprzedała się w nakładzie miliona egzemplarzy w ciągu miesiąca. Wygląda na to, że produkcji, wydanej właściwie na wszystkie możliwe platformy, udało się zainteresować wielu graczy nawet mimo bardzo słabych ogólnych wyników sprzedaży w tym okresie. Czy marka pogromców duchów powróci na dobre?
Informację o wynikach sprzedaży gry przedstawiciele Terminal Reality ujawnili w rozmowie z Fort Worth Star Telegram. Milion egzemplarzy zniknęło ze sklepowych półek od 16 czerwca tego roku. Niestety nie podano która z platform – Xbox 360, PlayStation 3 i 2, PSP, Wii, DS czy PC – wygenerowała największą sprzedaż. Poznaliśmy za to inne szczegóły związane z tą produkcją.
Podobno na grę wydano w sumie 15-20 milionów dolarów i tworzono ją mniej więcej trzy lata. W niektórych momentach w pracach brało udział nawet 80 osób. Oczywiście w produkcji wzięli udział aktorzy znani z poprzednich filmów, czyli Dan Aykroyd, Harold Ramis, Bill Murray i Ernie Hudson, którzy oprócz udostępnienia własnego głosu pomogli również przy scenariuszu (Aykroyd i Ramis).
Mark Randel, prezes Terminal Reality, powiedział, że sporym wyzwaniem było stworzenie systemu fizyki, który współdziałałby dobrze ze specyficznym sprzętem poskramiaczy duchów (chodzi o charakterystyczne promienie protonowe). Jak mówi szef studia, sukces gry zmienił nastawienie producentów z Hollywood do tej marki. Może to oznaczać, że zobaczymy trzeci film.
Na razie są to tylko niepotwierdzone plotki. Randel zauważa, że świetnie byłoby gdyby to właśnie sukces gry nakłonił wytwórnie filmowe do powrócenia do filmowej marki. W końcu pokazywałoby to siłę przemysłu rozrywki elektronicznej. Jeśli powstanie kolejny obraz kinowy, to możemy być pewni, że to właśnie Terminal Reality zajmie się stworzeniem gry na jego podstawie.