autor: Remigiusz Maciaszek
Podsumowanie prezentacji Dragon Age: Początek – Przebudzenie
Dzisiaj w nocy na żywo w serwisie Xfire odbyła się prezentacja gry Dragon Age: Początek – Przebudzenie. Ferret Baudoin i David Sims z BioWare przedstawili fragment gry oraz odpowiedzieli na wiele pytań fanów.
Dzisiaj w nocy na żywo w serwisie Xfire odbyła się prezentacja gry Dragon Age: Początek – Przebudzenie. Ferret Baudoin i David Sims z BioWare przedstawili fragment gry oraz odpowiedzieli na wiele pytań fanów.
Cała prezentacja trwała około godziny, a wzięło w niej udział ponad 1000 widzów, w tym i ja. Udało mi się zdobyć garść informacji, nie wszystkie niestety będą nowe. Pracownicy BioWare zdecydowanie zwracali uwagę na to, by nie powiedzieć zbyt wiele. Podczas przedstawiania samej gry wykorzystano te elementy fabuły, które znane są już z oficjalnej strony tytułu.
Fragment przygody, który dany nam było zobaczyć dotyczył wstępu do fortecy Kal’Hirol, która najwyraźniej obecnie służy pomiotom do hodowli nowej hordy. Zaczęliśmy od uwolnienia Sigrun ostatniej żywej członkini krasnoludzkiego Legionu Umarłych, aby po kilku potyczkach skończyć przed wrotami twierdzy. W drużynie na początku, oprócz głównej postaci oczywiście, mamy również Oghrena, Andersa i Velannę, a więc niestety bez żadnych niespodzianek. Odrobinę zmienione zostały interakcje między bohaterem a postaciami niezależnymi. Teraz oprócz standardowych rozmów, niektóre lokacje będą uruchamiały sceny dialogowe, wystarczy tylko kliknąć w odpowiednim i wyraźnie widocznym punkcie, aby przejść do rozmowy. Pojawiło się oczywiście pytanie o ograniczenie wątków romansowych w grze. Na to Baudoin odpowiedział, że owszem romanse zawsze stanowiły istotną część produkcji BioWare, ale nigdy nie były w centrum samej gry. Tym bardziej teraz, kiedy przygody nowej odsłony Dragon Age toczą się w jeszcze bardziej mrocznej scenerii, skupianie się na romansowaniu nie koniecznie wpisywałoby się w fabułę.
Baudoin pytany o postacie z pierwszej części gry odpowiedział, że w pewnym stopniu będą uczestniczyły one w fabule, ale raczej jako obserwatorzy niż bezpośredni uczestnicy zdarzeń. Decyzje głównego bohatera będą oczywiście wpływać na ich reakcje, jednak udział byłych postaci towarzyszących ulegnie zdecydowanemu ograniczeniu. To oczywiście nie dotyczy Oghrena, który jest częścią drużyny.
Dragon Age: Początek – Przebudzenie rozpoczyna się w Twierdzy Vigila. Zaznajomieni z fabułą pierwszej części gry będą na pewno pamiętać, że po zabiciu arcydemona została ona przekazana zakonowi Szarych Strażników na nową siedzibę. Twierdza staje się czymś w rodzaju centrum gry, z którego pochodzić będzie bardzo dużo zadań. Oprócz wielu innych czynności w twierdzy można będzie po pierwsze kupić księgę, która pozwoli na całkowitą przebudowę głównej postaci, resetując talenty i punkty umiejętności, a po drugie wyposażyć cały swój sprzęt w runy.
W związku z runami wprowadzono nową umiejętność. „Runeforging”, która pozwala na poprawienie jakości tych magicznych usprawnień. Każda runa może zostać wzmocniona od poziomu podstawowego aż po mistrzowski, oczywiście przy wykorzystaniu odpowiednich materiałów. W Przebudzeniu oprócz broni w tego typu usprawnienia będzie można także wyposażyć pancerze, a więc runy będą miały zdecydowanie większy wpływ na grę niż poprzednio. Dzięki nim możliwość modyfikacji postaci będzie jeszcze większa.
Podczas prezentacji można było również dowiedzieć się co nieco o nowych zdolnościach bojowych. Dla każdej klasy, jak zapowiadano już wcześniej, przewidziano dwie specjalizacje. W przypadku Wojownika poznaliśmy jedną z nich. „Guardian” wzmacnia odporność postaci, pozwalając jej przetrwać znacznie większe obrażenia. Druga klasa, o której była mowa to Łotrzyk, a jej specjalizacje to „Legionar Scout” (Sigrun) poprawiająca zdolności bojowe oraz „Shadow” pozwalająca odwracać uwagę przecinków. Wabik rzucony w trakcie walki może skupić na sobie ataki niektórych wrogów, dając drużynie czas na przegrupowanie.
W akcji można było zobaczyć kilka spośród nowych zdolności. Velanna dysponując kontrolą nad siłami natury, potrafi oplatać wrogów pnączami jednocześnie spowalniając i zadając im obrażenia. Anders posiada natomiast dostęp do czaru, który zamraża przeciwników wokół niego, zadając im przy tym obrażenia. Wojownicy dla odmiany mogą użyć „Sweeping Strike” aby trafić kilka celów na raz oraz użyć „Second Wind” aby przywrócić podczas walki dużą porcję wytrzymałości. Na uwagę zasługuje również „Peon’s Plight”, który w teorii pozwoli zabić jednym ciosem dowolnego nie-elitarnego przeciwnika. W teorii ponieważ kiedy David Sims użył tej zdolności w trakcie prezentacji, wskazany przeciwnik, szczęśliwie dla siebie, zdołał jej uniknąć.
Generalnie wrażenia są takie, że walka jest odrobinę bardziej dynamiczna. Nie wiadomo na jakim poziomie trudności toczyła się rozgrywka, moje pytanie w tej materii pozostało bez odpowiedzi. Widziałem kilka zdolności zadających obrażenia obszarowe, na ekranie działo się dużo, wyraźnie widać, że przeciwnicy otrzymują sporo obrażeń z różnych źródeł. Przyspieszono również w znacznym stopniu regeneracje życia, wytrzymałości i many poza walką, ograniczając tym samym przerwy między potyczkami.
Ferret Baudoin powtarzał wielokrotnie, że programiści wycisnęli maksimum możliwości z silnika graficznego Dragon Age. Dzięki temu bez zmian wymagań sprzętowych gracze będą mogli zobaczyć jeszcze ładniejszy świat gry.
Trudno pozbyć się wrażenia pewnych podobieństw do prowadzenia fabuły znanego z Mass Effect 2, jest to oczywiście dobre wrażenie. Wpływ poprzednich postaci towarzyszących, czy lokacje uruchamiające dialogi są rozwiązaniami już wypróbowanymi. Sprawdziły się świetnie w ME2 więc nie widzę powodu by nie zastosować ich ponownie. Odmienność świata zdecydowanie wyklucza ewentualną powtarzalność w tej kwestii, a mamy dzięki temu jeszcze lepsze wrażenie autentycznego uczestniczenia w toczących się wydarzeniach.
Premiery gry możemy się spodziewać już 16 marca, a więc lada dzień. Wtedy będzie można skonfrontować zapewnienia twórców gry z rzeczywistością. Osobiście jestem prawie pewny, że tym którzy byli zadowoleni z pierwszej części Dragon Age dodatek Przebudzenie przypadnie do gustu.