Podczas przesłuchań do Star Wars Mark Hamill pomylił George’a Lucasa z asystentem innego słynnego reżysera
Mark Hamill był fanem pierwszych produkcji George’a Lucasa nawet zanim reżyser stworzył jedną z najpopularniejszych serii filmowych w historii. Co ciekawe, idąc na przesłuchanie do Star Wars, aktor nie miał pojęcia, jak reżyser wygląda.
Istnieje mnóstwo interesujących anegdot związanych z serią Gwiezdnych wojen, a niektóre z nich dotyczą czasów, zanim w ogóle Nowa nadzieja weszła w fazę produkcji. W tych czasach nie było Internetu, więc kiedy Mark Hamill poszedł na swoje pierwsze spotkanie w sprawie roli Luke’a Skywalkera, nie miał pojęcia, jak wygląda Georga Lucas, mimo, że był fanem jego poprzednich produkcji.
Aktor o całym zamieszaniu opowiedział w dostępnym na platformie YouTube filmie dla WIRED. Tak się złożyło, że przesłuchania do Star Wars odbywały się równolegle do castingów do Carrie, horroru Briana De Palmy, a większość obecnych na castingu aktorów starała się o rolę w obu produkcjach. Kiedy Hamill poznał De Palmę, po prostu założył, że ten cichy facet obok niego, który nie powiedział ani słowa przez całe spotkanie, to jego asystent. Tym gościem okazał się oczywiście być George Lucas, a Hamill wyszedł z castingów, nie wiedząc nawet, że spotkał się z reżyserem Gwiezdnych wojen.
Gwiazdy Carrie, Amy Irving, Nancy Allen i PJ Soles ubiegały się o rolę księżniczki Lei, a William Katt starał się o rolę Luke’a. Ciekawe, jak byśmy teraz postrzegali tych aktorów, gdyby ich starania doszły do skutku i dostali rolę w Star Wars. Mimo wszystko, występ w jednym z najlepszych filmów Briana De Palmy na pewno jest wystarczającą nagrodą pocieszenia.
Równoległe przesłuchania do widowisk De Palmy i Lucasa były bardzo dobrym pomysłem – reżyserzy potrzebowali osób w podobnym przedziale wiekowym do głównych ról, a aktorzy mogli załatwić od razu dwa castingi w jednym miejscu. Ostatecznie oba filmy dobrze na tym wyszły: Carrie stała się jednym z najbardziej kultowych horrorów wszech czasów, a Star Wars dało początek dla jednej z największych serii filmowych w historii kina.
Tak czy inaczej, zabawnym jest, że Mark Hamill nie zdawał sobie sprawy, iż spotkał człowieka, który na zawsze zmieni jego życie.