autor: Amadeusz Cyganek
Plotka: GeForce GTX 2080 będzie piekielnie drogą kartą
Wszystko wskazuje na to, że zapowiedzi Nvidii dotyczące wzrostu cen kart graficznych nie były żartem - według niepotwierdzonych informacji nadchodzący układ GeForce GTX 2080 może być najdroższą flagową kartą graficzną w historii tego koncernu.
Choć nowa linia układów graficznych z rodziny GeForce nie została jeszcze oficjalnie potwierdzona, to wiele wskazuje na to, że już niebawem będziemy świadkami jej pierwszej prezentacji. Nowe karty graficzne oparte na rdzeniach o kodowej nazwie Ampere – w tym najbardziej interesujące graczy modele GeForce GTX 2070/2080 - najprawdopodobniej zostaną pokazane podczas GPU Technology Conference odbywającej się pod koniec marca. Sądzę jednak, że zapał osób szykujących się do zakupu premierowych układów zostanie szybko ostudzony przez informacje o planowanej cenie zbliżających się produktów NVIDII.
Jak donosi serwis TweakTown, wyjściowa cena GeForce GTX 2080, czyli flagowego układu z tej serii, ma wynosić nawet 1499 dolarów. To naprawdę zabójcza kwota, nawet w obliczu aktualnych cen GPU, które biją rekordy – w tym momencie za GeForce GTX 1080 Ti musimy zapłacić około 1200 dolarów, natomiast w Polsce ceny dochodzą do pięciu tysięcy złotych. Oznacza to, że w dniu premiery za model GTX 2080 przyjdzie nam zapłacić nawet ponad sześć tysięcy złotych. Jeśli nie braliście zapowiedzi o sporych podwyżkach cen na serio, to chyba warto zacząć w nie wierzyć.
Ta cena szokuje jeszcze bardziej biorąc pod uwagę, z jakiego pułapu cenowego startowały najmocniejsze karty graficzne aktualnej generacji. GeForce GTX 1070 w momencie premiery kosztował 449 dolarów, natomiast GTX 1080 maksymalnie 699 dolarów. Jeśli te wciąż niepotwierdzone informacje znajdą odzwierciedlenie w rzeczywistości, to w ciągu dwóch lat od ich premiery flagowy model kolejnej generacji zostanie zaprezentowany z ponad dwukrotnie wyższą ceną.
Choć ciężko usprawiedliwiać tak zdecydowany ruch, to spróbuję go wytłumaczyć aktualnymi rynkowymi trendami, wyznaczanymi przez kryptowaluty. W tym momencie w Polsce za najtańszą "1080-tkę" zapłacimy około 3000 złotych - w przypadku debiutu GTX 2080 w cenie 699 dolarów cena byłaby zapewne jeszcze niższa. Kto zatem kupiłby flagowe układy poprzedniej generacji, gdyby nowsze i bardziej wydajne karty kosztowały mniej? To czysty biznes i, mimo wszystko, w aktualnej sytuacji trudno dziwić się, że NVIDIA chce zarobić. Szkoda, że wszystko to dzieje się kosztem nas, graczy - przecież kopacze wirtualnych walut i tak kupią nowe karty, niezależnie od ceny. Pozostaje liczyć, że te nieoficjalne informacje nie znajdą potwierdzenia, a finalna cena będzie niższa.