Plany EA – m.in. nowe gry od Criterion, DICE i BioWare
Firma Electronic Arts podzieliła się swomi planami na przyszłość. A te są ambitne – obejmują między innymi wydanie nowych dzieł studiów Criterion Games, DICE, BioWare, Motive oraz Maxis, niezapowiedzianych jeszcze produkcji od EA Sports czy wreszcie kontynuację programu EA Originals.
Podczas konferencji prasowej dotyczącej wyników osiągniętych w drugim kwartale roku fiskalnego 2020 Electronic Arts podzieliło się z jej uczestnikami swoimi planami na przyszłość. Jak donosi Daniel Ahmad, czyli starszy analityk w Niko Partners, firma ma w planach wydanie szeregu nowych projektów swoich wewnętrznych zespołów, a także kontynuację programu EA Originals, w ramach którego pomaga niezależnym deweloperom w dostarczaniu na rynek tworzonych przez nich dzieł. Przyjrzyjmy się bliżej tweetowi Ahmada i spróbujmy przewidzieć, co takiego szykuje dla nas EA.
Pierwsze miejsce na powyższej liście okupuje nowy projekt studia Motive. Zespół, który w ostatnim czasie współtworzył grę Star Wars: Battlefront II, a także przejął po Visceral Games pieczę nad inną produkcją osadzoną w uniwersum Gwiezdnych wojen (która ostatecznie została anulowana), ma nam dostarczyć reprezentanta zupełnie nowej marki. Obecnie trudno powiedzieć, co to będzie za tytuł, jednak zważywszy na dotychczasowe dokonania Motive można gdybać, że otrzymamy nowego „akcyjniaka”.
Ręce pełne roboty mają również ekipy DICE, BioWare, Maxis oraz Criterion. O ile w przypadku DICE i BioWare wszystko wydaje się jasne (pierwsza z wymienionych ekip zapewne tworzy nowego Battlefielda lub Battlefronta, natomiast druga obecnie w pocie czoła pracuje nad zapowiedzianym pod koniec zeszłego roku Dragon Age IV), w przypadku dwóch następnych sprawa nie wydaje się już tak oczywista. Kto wie, może zespół Maxis otrzymał zielone światło, by spróbować powrócić w chwale z nową częścią serii SimCity? Z drugiej strony studio może też pracować nad piątą odsłoną cyklu The Sims. Co zaś tyczy się Criterion – w ostatnich latach zespół, który na kartach historii gier wideo zapisał się złotymi zgłoskami za sprawą serii Burnout, został zdegradowany przez EA do roli swoistego pomocnika dla innych ekip. Miłośnicy szybkich wyścigów i efektownych kraks zapewne z otwartymi ramionami przywitaliby właśnie nowego Burnouta; miejmy nadzieję, że zarówno Criterion Games, jak i „panowie w garniturach” doskonale zdają sobie z tego sprawę.
Na koniec – tytuły mobilne, gry sportowe i nowe „indyki”. Co się tyczy tych pierwszych – najwyraźniej gry od EA dobrze radzą sobie na smartfonach i tabletach, więc firma zapowiada nowe tego typu produkcje. To samo można powiedzieć o grach tworzonych przez EA Sports. Kolejne części serii FIFA, NHL i Madden NFL to pewniaki, których, jak pisze Ahmad, nie dotyczy sformułowanie „nowe tytuły”. Od czego jednak mamy na przykład cykl EA Sports UFC. Jego nowe odsłony ukazywały się co dwa lata, więc jest wielce prawdopodobne, że w przyszłym roku doczekamy się zapowiedzi EA Sports UFC 4. A co do programu EA Originals – warto przypomnieć, że to właśnie w jego ramach ukaże się kolejna gra studia Hazelight, czyli twórców bestsellerowego A Way Out.