"Płacimy zbyt wiele, zbyt wielu ludziom" – ile miały wynieść premie dla twórców Call of Duty: Modern Warfare 2?

Ostateczna, sądowa batalia pomiędzy koncernem Activision a Vincem Zampellą i Jasonem Westem, czyli byłymi szefami studia Infinity Ward, rozpocznie się za niespełna tydzień. Od kilku dni wypływają jednak kolejne dokumenty w tej sprawie. Dziennik Los Angeles Times opublikował m.in. zestawienie premii finansowych, jakie zgarnąć mieli czołowi twórcy gry Call of Duty: Modern Warfare 2.

„Płacimy zbyt wiele, zbyt wielu ludziom – musimy znaleźć sposób, by ograniczyć wypłaty bonusów” - takie słowa przeczytać można w ujawnionej przez LA Times korespondencji e-mail pomiędzy kierownictwem koncernu Activision: Mikem Griffithem, Bobbym Kotickiem i Brianem Kellym. W załączniku znalazł się wykaz płac i premii finansowych przewidzianych dla kluczowych pracowników ekipy deweloperskiej studia Infinity Ward. Co ciekawe, e-mail opatrzony jest datą z czerwca 2009 roku, a więc na długo przed premierą Call of Duty: Modern Warfare 2 oraz zarzucaną w pozwie sądowym niesubordynacją Westa i Zampelli.

Zestawienie płac przygotowane zostało przez Stevena Aquilera, kierującego działem kompensacji w koncernie Activision. Wynika z niego, że w 2009 roku premie dla 21 czołowych pracowników Infinity Ward powinny wynieść przeszło 73 mln dolarów. Z tej puli szefowie studia mieli zainkasować po 3,1 mln dolarów. W kolejnym roku mogło być jeszcze lepiej. West i Zampella zgarnęliby po 13 mln dolarów premii, ale wysokie bonusy dostaliby także inni członkowie ekipy deweloperskiej (przykładowo dla głównego inżyniera oprogramowania przewidziano 2,5 mln dolarów).

Trudno się dziwić, że szefostwu Activision nie spieszno było sięgać głęboko do kieszeni. Treść ujawnionego e-maila wskazuje, że na kilka miesięcy przed premierą Modern Warfare 2 usiłowano znaleźć sposób, aby ograniczyć wypłatę premii dla twórców gry. To rzuca także nowe światło na działania Westa i Zampelli, którzy oskarżani są m.in. o nieproporcjonalny podział zysków z gry wśród ekipy deweloperskiej, niesubordynację i konszachty z konkurencją. Nie dziwi również fakt, że wydawniczy gigant niedawno zdecydował się wypłacić 42 mln dolarów grupie byłych pracowników Infinity Ward, która zwróciła się do sądu z roszczeniami przeciw dawnemu pracodawcy. Rzecz jasna w tym gronie nie ma szefów studia.

Serwis Gamasutra zwraca uwagę także na jeszcze jeden fakt. Okazuje się, że spośród 21 wysoko opłacanych pracowników Infinity Ward, którzy widnieją na ujawnionej liście uprawnionych do premii, 18 jest obecnie zatrudnionych w założonym przez Westa i Zampellę studiu Respawn Entertainment.

Komentarz:

Nadchodzą naprawdę gorące dni dla branży i to nie tylko z powodu rozpoczynających się już za dwa tygodnie targów E3. 29 maja na sali sądowej spotkają się prawnicy reprezentujący koncern Activision oraz byłych szefów Infinity Ward, by ostatecznie rozstrzygnąć toczący się od przeszło dwóch lat spór. Stawką są setki milionów dolarów. Bez wątpienia będzie ciekawie, bo wydawniczy potentat, który do tej pory stawiał się w pozycji pokrzywdzonego, najwyraźniej sporo ma za uszami, a West i Zampella także nie byli przysłowiowymi „owieczkami”.

Więcej szczegółów o sporze pomiędzy Activision i byłymi pracownikami studia Infinity Ward: