Płaciliśmy w sklepie gry więcej niż za samą grę; nasze wyznania
„Darmowe” gry często okazują się skarbonkami bez dna, pochłaniającymi więcej pieniędzy niż nowe tytuły AAA. Nasi redaktorzy doświadczyli tego i nie zawsze żałują. Swoje wyznania przedstawili w osiemnastym odcinku podcastu GRYOnline.pl.
Nie od dziś wiadomo, że gry – zwłaszcza mobilne – za które nie musimy płacić, nie są do końca darmowe. Wszechobecne w nich mikrotransakcje potrafią wyciągnąć z naszych portfeli sporo pieniędzy – niekiedy znacznie więcej, niż zapłacilibyśmy za produkcję AAA na premierę (nawet taką od Sony).
Prywatnie problem ten nigdy mnie nie dotknął. Grając w Hearthstone’a czy przeglądarkowe The Settlers Online, wolałem mozolną, codzienną pracę – po czasie zrozumiałem, że to była właśnie praca, a nie rozrywka – zyskać to, co w przeciwnym razie musiałbym nabyć za gotówkę.
Jednak nie wszyscy gracze wykazują się podobną cierpliwością. Najlepszym tego przykładem są wyznania, jakimi podzielili się Michał Mańka, Michał Ramz i Adam Zechenter w osiemnastym odcinku podcastu GRYOnline.pl. Podobnie jak poprzednich epizodów, wysłuchacie go w serwisach YouTube, Spotify, Apple Podcast i Anchor.fm. Linki do nich znajdziecie poniżej.
Podcast GRYOnline.pl w YouTube
Podcast GRYOnline.pl w Spotify
Podcast GRYOnline.pl w Apple Podcast
Podcast GRYOnline.pl w Anchor.fm
Nasi redaktorzy omawiają zarówno ogólną specyfikę analizowanego zjawiska – fakt, że ktoś decyduje się sięgnąć po portfel, nawet jeśli nie musi – jak i konkretne przykłady. Wskazują również gry, które skłoniły ich do płacenia. Raz było to 1500 zł, kiedy indziej nawet 2500 zł. Jeśli jesteście ciekawi, o jakich tytułach mowa, zdradzę, że Michał Mańka sporo zainwestował w Star Wars: Galaxy of Heroes, a Adam Zechenter w World of Tanks i Hearthstone’a.
Dajcie znać w komentarzach, jakie „darmowe” gry wyciągnęły pieniądze z Waszych portfeli i czy dziś plujecie sobie brodę z tego powodu. Natomiast następnych epizodów możecie się spodziewać – tradycyjnie już – w kolejne piątki.