Pierwszy film Sony Pictures i Marvela z 2024 roku okazał się tak wielką klapą, że cała planowana seria została najwyraźniej anulowana
Madame Web to kolejna spektakularna porażka kina superbohaterskiego. Niepowodzenia finansowe i artystyczne filmu najpewniej przekreślą dalekosiężne plany Sony.
Choć Madame Web jeszcze gości na ekranach światowych kin, to już wiadomo, że jest klapą. Widowisko z Dakotą Johnson zostało najgorzej przyjętym przez krytyków filmem superbohaterskim od lat. A poprzeczka była zawieszona naprawdę nisko, bo jeszcze niedawno rozczarowały nas The Marvels, Ant-Man i Osa: Kwantomania czy Morbius od Sony.
W swoich recenzjach Madame Web krytycy nie przebierali w słowach, nazywając ją „katastrofą na miarę Czarnobyla” i „amatorstwem”. W serwisie Rotten Tomatoes produkcję pozytywnie oceniło jedynie 13% dziennikarzy, co jest gorszym wynikiem, niż ten uzyskany przez niesławnego Morbiusa z Jaredem Leto (15%).
Madame Web jest jednak nie tylko klęską artystyczną, ale i finansową. W trzydniowy weekend otwarcia produkcja zarobiła 15,3 mln dolarów, a to najniższy wynik z całej serii Spider-Man Universe. Przez sześć dni od premiery w walentynki film zarobił w USA 26,2 miliona dolarów. Co więcej, prognozy finansowe dla widowiska są bardzo złe.
Jak donosi Deadline, w drugim tygodniu wyświetlania w kinach tytuł zaliczył spadek zainteresowania aż o 64%. Według szacunków, do niedzieli, 25 lutego, w USA film zarobi łącznie zaledwie 35 mln dolarów. To niewiele, zważywszy na to, że budżet widowiska wyniósł między 80 a 100 mln.
Co to wszystko oznacza? Porażka artystyczna i finansowa będzie miała tragiczne konsekwencje dla planowanej serii. Jak donosi The Hollywood Reporter, to już niemal pewne, że film, który miał otworzyć nową franczyzę skupioną na bohaterkach portretowanych przez Dakotę Johnson, Sydney Sweeney, Isabelę Merced i Celeste O'Connor, będzie jej końcem. Jak donosi źródło z branży, nowego filmu o Madame Web nie zobaczymy przez najbliższe 10 lat. Przy tak tragicznych wynikach nie ma mowy o sequelach, Sony zaś wydaje się kolejną wytwórnią filmów superbohaterskich, która domaga się zmian.
Porażka Madame Web może mieć złe konsekwencje nie tylko dla planowanej serii, ale i całego filmowego uniwersum Sony. Jak donosi The Hollywood Reporter, nastroje w wytwórni są „ponure”. Szansą na poprawę sytuacji studia i Spider-Verse może okazać się premiera Kravena Łowcy, którą zapowiedziano na 30 sierpnia 2024 roku. Jeśli i to nie pomoże, to Sony będzie musiało wprowadzić poważne zmiany i być może dojdzie do kolejnego restartu ich superbohaterskiego uniwersum.