Pierwsze zdjęcia z 2. sezonu Andora potwierdzają gorąco oczekiwany powrót złoczyńcy z Łotra 1. Szykuje się nowy konflikt między bohaterami Star Wars
2. sezon Andora zadebiutuje na Disney+ w przyszłym roku, a do sieci właśnie trafiły pierwsze materiały promocyjne nowej serii. Gwiazdy opowiedziały, czego możemy spodziewać się po nowych odcinkach.
Na drugi sezon Andora fani Star Wars muszą czekać długo, ale nowa odsłona przygód Cassiana wreszcie otrzymała datę premiery. Świetnie oceniany serial ze świata Gwiezdnych wojen zadebiutuje na Disney+ 22 kwietnia 2025 roku. Wygląda na to, że Lucasfilm rozpoczął już akcję promocyjną nowych odcinków. Niedawno zobaczyć mogliśmy teaser produkcji, a teraz do sieci trafiły pierwsze zdjęcia.
Udostępnione materiały potwierdzają, że w nowych odcinkach serii z Diegiem Luną powróci złoczyńca znany z Łotra 1. (akcja drugiego sezonu Andora doprowadzi do wydarzeń znanych z tego filmu). Ben Mendelsohn ponownie wcielił się więc w Orsona Krennica, a to, jak będzie prezentował się w nadchodzącej odsłonie, ujawniają opublikowane fotografie.
Sam aktor w wywiadzie dla Empire zasugerował, że w drugim sezonie dojdzie do konfliktu między Orsonem a portretowaną przez Denise Gough Dedrą Meero. Fani powinni więc spodziewać się zgrzytów między bohaterami stojącymi po stronie Imperium.
Dedra kontra Krennic? Jest tutaj niedopasowanie. Wszyscy są podwładnymi Krennica. Wszyscy zmierzają w tym samym kierunku – Imperium. Ale kiedy mówisz, co myślisz, pojawiają się różnice zdań.
Pierwsze zdjęcia z drugiego sezonu Andora przedstawiają także Mon Mothmę graną przez Genevieve O'Reilly oraz samego Cassiana.
To człowiek całkowicie poświęcony Rebelii. Musi jeszcze wiele przejść, by stać się tym facetem, którego znamy z Łotra 1. – powiedział o swoim bohaterze Diego Luna.
2. sezon Andora zadebiutuje na Disney+ 22 kwietnia 2025 roku.
Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!