Pierwsze DLC do gry Battlefield 1 dostępne od dziś dla posiadaczy przepustki Premium
Gra Battlefield 1, jeden z najlepszych FPS-ów ubiegłego roku, doczekała się pierwszego DLC, zatytułowanego Nie przejdą. Rozszerzenie jest jak dotąd dostępne wyłącznie dla posiadaczy przepustki Premium - reszta graczy zagra w nie dopiero 28 marca.
Posiadacze Przepustki Premium Battlefield 1 od dziś mogą cieszyć się dostępem do pierwszego DLC do gry, zatytułowanego Nie przejdą. Według pierwszych opinii zagranicznych serwisów rozszerzenie prezentuje się naprawdę nieźle: nowa zawartość nie odstaje poziomem od podstawowej wersji i porządnie urozmaica zabawę. Niestety, osoby, które nie kupiły Przepustki Premium, przetestują dodatek dopiero 28 marca. Poniżej możecie zobaczyć trwający niemal dwie godziny zapis streama, w obszerny sposób prezentującego pierwsze DLC.
DLC Nie przejdą wprowadza:
- armię francuską
- Linię frontu, czyli nowy tryb rozgrywki
- cztery mapy, osadzone na froncie zachodnim
- nową klasę – Czyściciela okopów
- dodatkowe bronie oraz pojazdy
Nie przejdą jest kojarzone przede wszystkim za sprawą wprowadzenia do Battlefielda 1 francuskiej armii (najwyższy czas!), jednak nowości bynajmniej się na tym nie kończą. Serwis PC Gamer zwraca uwagę na dwa dodane czołgi, w szczególności zaś na potężnego behemota o nazwie Char 2C. Jego obecność na polu bitwy może dać sporą przewagę strategiczną, jako że pojazd ten łączy w sobie ogromną siłę ognia oraz wytrzymałość na ostrzał. Bronie także wypadają na plus: choć nie wszystkie okazały się strzałem w dziesiątkę, takie nowości jak karabiny maszynowe Huot oraz Chauchat czy strzelba Sjögren Inertial wyróżniają się spośród dotychczasowego inwentarza.
Równie dobre wrażenie robią mapy, osadzone na froncie zachodnim. Są ich cztery: Wzgórza Verdun, Fort de Vaux, Soissons oraz Przełamanie. Szczególnie pierwsza może imponować wizualnie: wschodnia część tej lokacji jest pokryta płonącymi lasami, przechodzącymi w pełne brudu i błota okopy, w których spędzimy najwięcej czasu. To wręcz apokaliptyczna wizja, pasująca do koszmarnej bitwy. Według dziennikarza serwisu GamesRadar hitem może okazać się także Soissons, mapa osadzona w małej francuskiej wiosce, premiująca sprawność w walce na bliski dystans.
Niestety, krytykowany jest nowy tryb rozgrywki, Linia Frontu, który nie dość, że nie oferuje żadnych rewolucyjnych mechanik (w założeniach jest bowiem miksem Szturmu i Podboju), to często potrafi stać się bardzo chaotyczny i trudno czerpać z niego większą przyjemność. Interesującą nowością jest za to Czyściciel okopów, czyli zupełnie nowa klasa. Osoby, które się w niego wcielą, będą musiały zdać się przede wszystkim na walkę na bliski dystans, bowiem podstawową bronią tej postaci jest ciężka metalowa pałka z kolcami na końcu. Jednak większa szybkość oraz wytrzymałość tej klasy może uczynić z niej doskonały wybór na mapach, gdzie większość starć toczy się w zwarciu.
Według dotychczasowych opinii Nie przejdą to więc po prostu solidny dodatek, który nie rewolucjonizuje w żaden sposób rozgrywki, ale wzbogaca ją o nową zawartość na wysokim poziomie. To oczywiście nie wszystko, co planują deweloperzy dla Battlefielda 1: w następnych miesiącach ukażą się trzy kolejne rozszerzenia o tytułach W imię cara, Niespokojne wody oraz Apokalipsa. Niestety, data premiery żadnego z nich nie została jak dotąd zapowiedziana.
- Oficjalna strona internetowa gry Battlefield 1
- Recenzja gry Battlefield 1 – najlepszy Battlefield od czasów Bad Company 2
- Kompendium wiedzy o grze Battlefield 1