autor: Ignacy Kruk
Pierścienie Władzy nie próbują rywalizować z trylogią Petera Jacksona i Grą o tron
Pierścienie Władzy, czyli serialowy prequel Władcy Pierścieni, nie będą próbowały dorównać uwielbianej trylogii Petera Jacksona ani konkurować z Grą o tron, a przynajmniej tak twierdzą showrunnerzy produkcji.
Źródło: Amazon Prime Video
Już po pierwszej zapowiedzi Pierścieni Władzy wszyscy zdali sobie sprawę z tego, że przed twórcami superprodukcji Amazona stoi niesamowicie trudne zadanie, głównie z uwagi na nieuchronne porównania ich dzieła z niedoścignioną trylogią Petera Jacksona. Nie wspominając nawet o rywalizacji z takimi serialowymi gigantami, jak Gra o tron. Wiele wskazuje jednak na to, że showrunnerzy Pierścieni Władzy mogą mieć zgoła inne plany.
Jak dowiadujemy się z ostatniego wywiadu (via Empire), JD Payne i Patrick McKay nie próbują dorównać Jacksonowi czy Grze o tron, twierdząc, że interesuje ich bardziej odniesienie się do materiału źródłowego i odpowiedź na pytanie, co na ich miejscu zrobiłby Tolkien. Jak czytamy we wspomnianym wywiadzie:
Każdy, kto zamierza realizować Władcę Pierścieni na ekranie, musi wziąć pod uwagę to, jak doskonale Jackson uchwycił wiele aspektów tego świata. Bardzo podziwiamy [trylogię Jacksona – dop. red.], ale robimy to z dystansu. Pierścienie Władzy nie próbują z nią konkurować.
Może Cię zainteresować:
- Pierścienie Władzy zdumiały znawców Tolkiena
- George R. R. Martin o toksycznych fanach Władcy Pierścieni i Gry o tron
- George R.R. Martin rzuca wyzwanie Pierścieniom Władzy
Twórcy dodali również, że nieustanne oglądanie się na konkurencję może przeszkadzać w procesie twórczym, a głównym założeniem w Pierścieniach Władzy był wspomniany powrót do korzeni, tj. twórczości Tolkiena i skupienie się na uchwyceniu jej różnorodności oraz bogactwa.
Można oszaleć, jeżeli cały czas obserwujesz innych i próbujesz im dorównać. Dlatego w tym przypadku naszą mantrą był powrót do materiału źródłowego – co w tej sytuacji zrobiłby Tolkien?
Niektóre produkcje konkurencji bardzo pięknie grają jedną oktawę, Tolkien zaś potrafi zagrać je wszystkie na pianinie. Miał w sobie tą niesamowitą różnorodność. Mamy tu przyjaźń, kapryśność, ale też, politykę, finezję, historię, mitologię i prawdziwą głębię. Przy tej produkcji bardziej chodziło nam o to, by zagłębić się w to, co robimy my, niż przejmować się tym, co robią inni.
Ciężko powiedzieć, jak takie założenie twórców przełoży się na jakość produkcji. Niezależnie jednak od ich podejścia, serial zadebiutuje bardzo blisko premiery House of the Dragon (21 sierpnia), w związku z czym liczne porównania zdają się być nieuniknione.
Pierścienie Władzy będą dostępne na Amazon Prime Video 2 września.
Amazon Prime Video kupisz tutaj