autor: Patryk Rojewski
Panna Gracz – MonYcas
Dzisiejsza Panna Gracz mimo młodego wieku jest osobą dość zajętą. Ceni sobie pracowitość i kreatywność. Była już grafikiem komputerowym i fotografikiem. Malarką i rysowniczką. Projektantką mody i modelką.
Panna Gracz – MonYcas
Dzisiejsza Panna Gracz mimo młodego wieku jest osobą dość zajętą. Ceni sobie pracowitość i kreatywność. Była już grafikiem komputerowym i fotografikiem. Malarką i rysowniczką. Projektantką mody i modelką. Co ciekawe, w tle każdej z tych działalności, kryje się inspirujące zamiłowanie do gier komputerowych. O tym jednak niech opowie sama.
Jak zaczęła się Twoja przygoda z grami komputerowymi?
Nie będę specjalnie oryginalna. Moja przygoda z grami rozpoczęła się wtedy, gdy otrzymałam pierwszy, upragniony komputer. Dziękować za to mogę ciotce z „Reichu”. To ona wręczyła mi ową maszynę z okazji Pierwszej Komunii. „Ochom!” i „achom!” nie było końca! Miałam własną Amigę!!!. No i zaczęło się. Całodzienne przesiadywanie przed monitorem, kolekcjonowanie dyskietek, handel wymienny grami i kodami z „obcykanych” już plansz. Nie wymienię wszystkich tytułów gier, w które tak zawzięcie grałam. Nie jestem w stanie. Tyle tego było!
W jakie gry bawisz się najczęściej i dlaczego właśnie one?
Dzisiaj najczęściej można przyłapać mnie na zabawie w gry akcji. Nie pogardzę również dobrymi wyścigami. Nie dysponuję zbyt dużą ilością wolnego czasu, dlatego też lubię odprężyć się przy NFS lub GTA i rozrabiać trochę na drogach. Jeśli jednak zdarzy się dłuższa chwila na nicnierobienie, włączam gry strategiczne. Lubię spokojnie przemyśleć taktykę działania. Popijam wtedy zieloną herbatę, pracuję nad nowym projektem w Photoshopie i słucham chilloutowej muzyki.
Co, oprócz oczywistej rozrywki, dają Ci gry? Na co zwracasz największą uwagę?
Na co dzień maluję, rysuję i fotografuję. Interesuję się również modą i reklamą. Amatorsko udzielam się jako grafik komputerowy. Dzięki grom mam możliwość przemierzania wirtualnych galerii, eksponujących dokonania sztuki współczesnej. Mało tego, niebywale cieszy mnie fakt, iż mogę w nią ingerować. To dla mnie podstawa dobrej zabawy. Elektroniczny Luwr plus możliwość wpływania na jego odbiór. To jest to! Fable, Oblivion, Dawn of War, Crysis, Mass Effect. To moja czołówka ulubionych galerii. Często je odwiedzam. Niektórzy kolekcjonują znaczki, motyle czy Pokemony. Ja zbieram trailery, intra i outra z gier. Od filmików z Dawn of War, Stracrafta przez Call of Duty po WoW. Jest tego sporo.
Jaka musi być gra, by była grą niezapomnianą, kultową?
Gra musi mieć fajny klimat i dobrą grafikę. Ma wciągać i uzależniać! Przykładami gier kultowych są dla mnie znany wszystkim cykl Tomb Raider oraz agresywny i krwawy Mortal Kombat. Te gry doczekały się swoich ekranizacji. Osobiście wolę jednak pierwowzory komputerowe.
Ekranizacji jakiej gry byś chciała?
Pod tym względem ciężko mnie zadowolić. Często w ekranizacjach irytuje mnie zmieniona fabuła i brak dbałości o szczegóły. Nie zawsze reżyserowi udaje się oddać klimat gry.
Na jakie premiery gier komputerowych czekasz?
To cała lista!Pecetowe GTA IV, Call of Duty: World at War, Warhammer 40,000: Dawn of War 2, Need for Speed: Undercover. Czas pokaże, czy warto było czekać.
Wolisz gry sieciowe czy raczej dla jednego gracza?
Współpraca z innymi graczami nigdy mnie nie pociągała. Wolę sama odkrywać wirtualną rzeczywistość i wgłębiać się w nią. Zdobywać nowe cele i poznawać fabułę. Moim zdaniem, szata graficzna gier indywidualnych jest bardziej dopracowana i wiarygodna. Nie wszyscy muszą się ze mną zgodzić. Każdy ma prawo do własnej oceny. Tak naprawdę ona jest najważniejsza, a nie recenzje innych.
To właśnie MonYcas. Z jej wypowiedzi wynika, że świat wirtualnych gier komputerowych miał wpływ na jej wrażliwość plastyczną. A może było odwrotnie? Może to jej osobiste predyspozycje kazały jej zainteresować się wirtualnym światem? Trudno powiedzieć.
Patryk „ROJO” Rojewski