autor: Grzegorz Bobrek
Oficjalne potwierdzenie kryzysu Nintendo Wii
Nintendo opublikowało dane dotyczące wypracowanych przychodów w półroczu fiskalnym trwającym od kwietnia do września 2009 roku. Tydzień temu informowaliśmy o nieciekawej prognozie dla japońskiej firmy – rzeczywistość okazała się, jednak jeszcze brutalniejsza.
Nintendo opublikowało dane dotyczące wypracowanych przychodów w półroczu fiskalnym trwającym od kwietnia do września 2009 roku. Tydzień temu informowaliśmy o nieciekawej prognozie dla japońskiej firmy – rzeczywistość okazała się, jednak jeszcze brutalniejsza.
W porównaniu do adekwatnego okresu z poprzedniego roku dochody Nintendo obniżyły się aż o 52 procent – z 1,6 miliarda dolarów do 766 milionów. Natomiast przychody spadły z 9,22 miliarda dolarów do 6 miliardów dolarów (34,5%).
Na spadek zysków największy wpływ ma coraz gorsza sprzedaż konsoli Wii. W półroczu kwiecień–wrzesień 2008 platforma trafiła do 10 milionów graczy, w 2009 natomiast do 5,75 miliona. W tym samym czasie niewielkiej zmianie uległa sprzedaż gier na Wii – z 81 do 76 milionów egzemplarzy. Na razie, jedyną reakcją na nieciekawy trend było obniżenie ceny konsoli. Od września w Stanach Zjednoczonych urządzenie można nabyć za 200$.
Owe wyniki zmusiły Japończyków do ostrej korekty prognoz dochodów na rok fiskalny 2009/2010. Obecnie mówi się o profitach na poziomie 2,5 miliarda dolarów. Wcześniej optymistycznie liczono na ponad 800 milionów więcej.
Przedstawiciele Nintendo przyznali, że znaczny wpływ na spadek popytu na Wii ma niewielka liczba tytułów z górnej półki wydawana na tę konsolę.
Kryzys sprzedaży Wii z pewnością daje do myślenia, jednak Nintendo nadal dysponuje dużym atutem jakim jest NDS. Przenośna konsolka radzi sobie znacznie lepiej i pomimo kilkunastu procent spadku nadal sprzedała się w ponad dwa razy większej ilości egzemplarzy niż stacjonarne Wii. W sumie na całym świecie rozeszło się dotychczas aż 113 milionów NDS.
Pozostaje pytanie, czy mydlenie konsumentom oczu nowymi, coraz lepszymi wersjami obecnych konsol – wypuszczanymi w zbyt małych odstępach czasowych, jest dobrym posunięciem czy raczej Nintendo powinno się skupić na produkowaniu dopieszczonych gier ( jak Mario Kart) na swoje platformy…